PiS sięgnął po rozwiązanie stosowane w kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. Spot trwa dwa razy dłużej niż standardowe pół minuty. Jest w nim zderzenie przekazu negatywnego z pozytywnym.

W pierwszej części pojawiają się wypowiedzi polityków PO o tym, że w Polsce nie ma problemu głodnych dzieci, zderzone z danymi podawanymi w mediach. - W rosyjskiej propagandzie wykorzystują to przeciw Polsce - mówi w spocie premier Kopacz.

W części z pozytywnym przekazem lektorką jest kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. - Dzieci to nie koszt, to najlepsza inwestycja - mówi i dodaje, że przygotowała ustawę "500 zł na dziecko" (PiS przekazał mediom jej treść wczoraj). Szydło odnosi się do tematu obecnego w mediach przy okazji początku roku szkolnego - kredytów na wyprawkę. Klip kończy się hasłem aktualnego etapu kampanii PiS - "Damy radę".

Za spot odpowiada poseł Marcin Mastalerek. Choć władze PiS nie przyznały mu miejsca na liście PiS, to podobnie jak w kampanii Dudy to on odpowiada za tę część przekazu partii.