Aktualizacja: 26.04.2025 04:15 Publikacja: 18.03.2025 04:30
Krzysztof Tołwiński
Foto: PAP/Tomasz Gzell
„Procesy, które tutaj mają miejsce, bardziej przypominają demokrację i rozwój kraju niż to, co obecnie dzieje się w Polsce czy Europie” – to jedna z wypowiedzi, których udzielił pod koniec stycznia dla białoruskiej telewizji państwowej lider partii Front Krzysztof Tołwiński. Na Białorusi odbywały się wówczas wybory prezydenckie, a raczej nieuznawane przez Zachód pseudowybory. Zwyciężył w nich Aleksander Łukaszenko, a jednym z nielicznych obserwatorów z Polski był właśnie Tołwiński, który wykorzystał tę okazję do prawdziwego tournée po białoruskich mediach. Mówił m.in., że na Białorusi „ma miejsce wzrost”, którego zazdroszczą polscy politycy.
Podczas wyjazdowego posiedzenia klubu Lewicy w Gnieźnie parlamentarzyści podjęli decyzję o wykluczeniu z klubu s...
W najnowszym sondażu przeprowadzonym przez pracownię Opinia24 na zlecenie „Faktów” TVN i TVN24 zapytano responde...
Scenariusz obchodów Tysiąclecia Korony Polskiej w Warszawie, którym patronuje premier Donald Tusk, to autorski p...
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odniósł się w mediach społecznościowych do wypowiedzi prezydenta...
Spotykamy się tutaj pomimo różnic. Bo różnią nas słowa i sprawy, ale przecież słowa i sprawy mniej ważnie, niż t...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas