W poniedziałek do Senatu trafi projekt ustawy budżetowej przygotowany przez gabinet popierany przez liberalną koalicję partii związanych z Emmanuelem Macronem i gaullistowskiego ugrupowania Republikanie. Premier zapowiadał w niej 60 mld euro oszczędności w stosunku do obecnego roku tak, aby sprowadzić deficyt budżetu kraju z 6,3 proc. PKB do 5 proc. PKB. Jednak pod naciskiem własnych ministrów Barnier poszedł na szereg ustępstw, tak że teraz projekt jest znacznie mniej ambitny. Ale to i tak dopiero początek procesu przyjęcia ustawy na przyszły rok. Ekipa Barniera nie ma większości w parlamencie. Blok lewicy (Nowy Front Ludowy NFP) zapowiedział z góry, że odrzuci projekt budżetu. Teraz to samo sygnalizuje liderka skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN) Marine Le Pen. – Dla nas czerwoną linią jest ograniczenie siły nabywczej Francuzów – powiedziała polityczka, która ma duże szanse na zdobycie Pałacu Elizejskiego w 2027 roku.