Ostatnio funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Kijowie zatrzymali cztery osoby. Wszystkie posiadają ukraińskie paszporty, mieszkają w stolicy. Wśród zatrzymanych znalazło się trzech mężczyzn, karanych wcześniej m.in. za kradzieże. Była w tym gronie też uzależniona od narkotyków kobieta.
Co zrobili? Spalili trzy samochody wojskowe (w tym dwie terenówki). Zrobili zdjęcia i wysłali „sprawozdanie” Rosjanom. Nie zdążyli otrzymać wynagrodzenia, grozi im osiem lat więzienia. O możliwości szybkiego zarobku dowiedzieli się na jednym z kanałów w komunikatorze Telegram (cieszy się największą popularnością nad Dnieprem).