Wręcz przeciwnie. Jego prawnicy mają pełne ręce roboty, a były prezydent w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, jakie dzielą go od wyborów, nie będzie mógł się skupić tylko i wyłącznie na pozyskiwaniu poparcia wyborców. Przed nim kilka wydarzeń sądowych, które nie pozwolą wyborcom zapomnieć o długiej liście oskarżeń, jakie ciążą na byłym prezydencie.
    Przede wszystkim w drugiej połowie września, gdy w niektórych stanach rozpocznie się wczesne głosowanie, Donald Trump może usłyszeć wymiar kary w sprawie kryminalnej dotyczącej wypłaty pieniędzy dla gwiazdy filmów porno. Pod koniec maja br. sąd okręgowy na Manhattanie uznał byłego prezydenta za winnego 34 zarzutów dotyczących fałszowania zapisów księgowych. Zdaniem prokuratury Trump zataił, że zapłacił Stormy Daniels za milczenie, żeby ukryć przed wyborcami swój intymny związek z nią, a w ten sposób wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich w 2016 r., które wygrał.