Polityk PiS tłumaczył wprowadzenie obostrzeń w okresie świątecznym. Jak przyznał, podchodzi do nich "bez entuzjazmu", ale restrykcje nie są "zachcianką rządu", tylko wynikiem pandemii.
Czytaj także:
Wniosek o odwołanie Kaczyńskiego. Cymański: Opozycja jest rozjuszona
- Gdybyśmy mogli pozwolić sobie na podróżowanie dowolne, to pewnie byśmy podróżowali - skwitował.
Pytany o odejścia posłów z Prawa i Sprawiedliwości, o których słychać było głównie z powodu kontrowersyjnej "Piątki dla zwierząt", Suski stwierdził, że jak na razie nie słychać takich masowych deklaracji.