„Serdecznie zapraszam na spotkanie z kandydatem do europarlamentu w okręgu świętokrzysko-małopolskim posłem Grzegorzem Braunem. Będzie możliwość zadania pytania, podpisania gaśnicy (należy mieć swoją), oraz zrobienia sobie zdjęcia” – głosił jeden ze sponsorowanych wpisów na Facebooku przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Ilustrowany był zdjęciem polityka Konfederacji oraz hasłem „drużyna Brauna 2024”, umieszczonym na obrysie gaśnicy.
Braun były jednym z wielu kandydatów, którzy prowadzili kampanię w mediach społecznościowych. I akurat on zrobił to z zaskakującą skutecznością. Na jeden pozyskany głos wydał tylko grosz. Równie imponujący wynik uzyskał Waldemar Buda z PiS.