IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” zapytał, kto ma rację w sporze w związku z zamiarem odwołania przez rząd 50 ambasadorów, na co nie zgadza się prezydent RP Andrzej Duda. Prezydent tłumaczy, że można ich odwoływać przed upływem kadencji tylko z powodów merytorycznych, nie zaś politycznych.
Rząd czy prezydent? Kto ma rację w sporze o ambasadorów
Blisko 40 proc. badanych (37,7 proc.) zgadza się z prezydentem i uważa, że to on ma rację w tym sporze. Jednak aż 46,6 proc. respondentów jest zdania, że rację ma rząd. Prawie 10 proc. ankietowanych (9,8 proc.) twierdzi, że racji nie ma ani prezydent, ani rząd. Z kolei 5,9 proc. nie potrafi zająć stanowiska na ten temat.
Opinie te w dużym stopniu wynikają z podziałów politycznych. Na stronę rządu wskazują głównie zwolennicy koalicji rządowej (77 proc.), ale też niezdecydowani wyborcy (40 proc.), mieszkańcy średnich (59 proc.) i dużych miast (54 proc.), osoby ze średnim wykształceniem (61 proc.), które informacje o świecie najczęściej czerpią z kanałów informacyjnych Polsat News (68 proc.) lub TVP Info (65 proc.). To przeważnie osoby niewierzące i niepraktykujące (86 proc.).
Czytaj więcej
Ważniejsze od formalnego tytułu ambasadora jest to, aby szef danej placówki dyplomatycznej miał zaufanie premiera swojego kraju. Dla naszych partnerów zagranicznych to jasne.