Michał Kolanko: Europarlament cmentarzyskiem karier? Niekoniecznie

Zaczęła się nowa kadencja Parlamentu Europejskiego. Czy dla polityków kadencja w PE to coś na kształt zesłania poza główny nurt wydarzeń krajowych? Niekoniecznie. Podobnie jak w Sejmie – od podejścia i strategii zależą rezultaty.

Publikacja: 19.07.2024 04:30

Parlament Europejski

Parlament Europejski

Foto: Adobe Stock

Korespondencja ze Strasburga 

„Cmentarzysko politycznych słoni” – tak były szef resortu kultury Bartłomiej Sienkiewicz nazwał w tym roku Parlament Europejski. Później sam do tego parlamentu trafi, podobnie jak jego koledzy z rządu – ministrowie Borys Budka i Marcin Kierwiński czy wiceminister Krzysztof Śmiszek. Dla niego, podobnie jak dla ponad 30 nowych polskich eurodeputowanych, zaczyna się czas adaptacji do środowiska polityczno-medialnego, jakim jest Bruksela i Strasburg. Nawet dla bardzo doświadczonych polityków będzie to wyzwanie, bo PE rządzi się swoimi prawami. Inaczej działają też media. To wszystko nie znaczy jednak, że PE jest wprost wspominanym przez Sienkiewicza cmentarzem politycznych karier.  

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Polityka
Zmiana w rządzie Ukrainy. Premier Denys Szmyhal złożył rezygnację
Polityka
Syria chce usunąć rosyjskie bazy. W odwecie Rosjanie wspierają separatystów
Polityka
Teoria spiskowa o Epsteinie obróciła się przeciwko ludziom Trumpa
Polityka
Donald Trump zmienia taktykę wobec Rosji i stawia Putinowi ultimatum
Polityka
Trump zapowiada wysłanie "najlepszej broni" dla Ukrainy. Daje Rosji 50 dni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama