Reklama

Budka o zarzutach dla żołnierzy za strzały na granicy: Skandaliczna sytuacja

- (Żołnierze) są na granicy po to, by bronić Polaków przed bandytami i mieć pewność, że nikt ich nie będzie ścigał, jeśli będą działać zgodnie z prawem - mówił w rozmowie z Polsat News były minister aktywów państwowych, kandydat na europosła, Borys Budka.

Publikacja: 06.06.2024 08:13

Borys Budka

Borys Budka

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

arb

Onet ujawnił, że przed kilkoma tygodniami polscy żołnierze oddali strzały ostrzegawcze wobec próby nielegalnego przekroczenia granicy przez kilkudziesięciu imigrantów. Trzej żołnierze zostali następnie zatrzymani przez Żandarmerię Wojskową i — jak relacjonuje jeden z ich kolegów - „wyprowadzeni w kajdankach”. Prokuratura stawia im teraz zarzuty przekroczenia uprawnień.

Szef BBN, Jacek Siewiera mówił, że problemem są w tej kwestii przepisy prawne, które nadal nie regulują zasad działania żołnierzy na granicy, a stacjonujący tam żołnierze są obecnie, w świetle prawa, osobami oddelegowanymi do Straży Granicznej. Tymczasem Straż Graniczna dysponuje m.in. zupełnie inną bronią niż ta, która znajduje się w wyposażeniu armii.

Borys Budka o zarzutach dla żołnierzy za strzały na granicy: Z tego co donoszą media to działania skandaliczne

Budka pytany o całą sprawę stwierdził, że "przede wszystkim nie zna szczegółów". - Ale z tego co donoszą media wydaje się ta sytuacja niedopuszczalna, działania wobec żołnierzy skandaliczne - dodał.

Czytaj więcej

Polscy żołnierze z zarzutami za strzały na granicy. Szef BBN apeluje o zmiany w prawie

- Mówię to jako polityk bardziej niż prawnik, bo zdaje sobie sprawę, że prokurator jakimiś przesłankami się kierował - mówił też były przewodniczący PO.

Reklama
Reklama

- Cieszy mnie wypowiedź Władysława Kosiniaka-Kamysza, że ta sprawa zostanie natychmiast wyjaśniona — zaznaczył Budka. - Dziś najważniejsze jest by polscy żołnierze mieli poczucie, że gdy chodzi o ich bezpieczeństwo mogą zrobić wszystko zgodnie z procedurami, by bronić swojego zdrowia i życia - dodał. 

Budka podkreślił, że żołnierze „są na granicy po to, by bronić Polaków przed bandytami i mieć pewność, że nikt ich nie będzie ścigał, jeśli będą działać zgodnie z prawem”.

Jeśli sytuacja miała miejsce w tych okolicznościach, o których piszą dziennikarze, uważam ją za niedopuszczalną, skandaliczną, i powinny polecieć głowy w Żandarmerii Wojskowej

Borys Budka, kandydat KO na europosła

Borys Budka: W Żandarmerii Wojskowej powinny polecieć głowy. Jeśli nie ma drugiego dna

W kontekście doniesień, że Żandarmeria Wojskowa zakuwała żołnierzy biorących udział w incydencie na granicy w kajdanki, Budka odparł, że „jest absolutnie po stronie tych, którzy mówią, że tak nie można traktować polskich żołnierzy”.

- Ostra reakcja Kosiniaka-Kamysza wskazuje, ze chcę tę sprawę wyjaśnić, a winnych ukarać. Jeśli ktoś wyprowadza żołnierza w kajdankach w takiej sytuacji, robi jakąś pokazówkę, to jest niedopuszczalne — podkreślił były przewodniczący PO. - Myślę, że w ciągu najbliższych godzin dowiemy się szczegółów - dodał. 

- Jeśli sytuacja miała miejsce w tych okolicznościach, o których piszą dziennikarze, uważam ją za niedopuszczalną, skandaliczną, i powinny polecieć głowy w Żandarmerii Wojskowej. Jeżeli nie ma tam drugiego dna — mówił też Budka.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama