Poseł PiS o granicy z Białorusią: Niech rządzący odetną się od biegania z siatką

Dzisiaj okazuje się, że jednak (Aleksandr) Łukaszenko jest zły, a polski strażnik graniczny jest dobry - mówił w rozmowie z RMF FM poseł PiS, były wiceszef MSZ Marcin Przydacz, mówiąc o ostatnich wypowiedziach Donalda Tuska na temat sytuacji na granicy z Białorusią.

Publikacja: 15.05.2024 07:34

Donald Tusk na granicy z Białorusią

Donald Tusk na granicy z Białorusią

Foto: PAP, Paweł Supernak

- Sytuacja na granicy jest trudna, każdej doby jest kilkaset prób przekroczenia tej granicy. To coraz rzadziej są migranci, rodziny biedne szukające pomocy, w 80 przypadkach na 100 mamy do czynienia ze zorganizowanymi grupami młodych mężczyzn, 18-30 lat, bardzo agresywnych. Służba na granicy polsko-białoruskiej jest dziś najtrudniejszą służbą dla straży i wojska. Dlatego tak ważne jest zrozumienie i wsparcie, także ze strony opinii publicznej, ze strony państwa będzie pełne wsparcie — mówił we wtorek premier na konferencji prasowej.

Wcześniej KO, i inne partie tworzące obecną koalicję rządzącą, krytykowały PiS za działania na granicy z Białorusią - m.in. za stosowanie tzw. pushbacków, czyli zmuszanie osób przekraczających granicę do powrotu na terytorium Białorusi oraz niehumanitarne traktowanie starających się o azyl imigrantów, w tym kobiet i dzieci.

Marcin Przydacz: Od kilku lat wiemy, że mamy zagrożenie ze strony Białorusi, mówiliśmy to na spotkaniach z opozycją

Przydacza spytano o zmianę retoryki Tuska w kwestii bezpieczeństwa granicy Polski i Białorusi.

Czytaj więcej

Na granicy z Białorusią zbudujemy fortyfikacje

- To jest bardzo dobre pytanie. To że zapora (na granicy) jest dobra i to że mamy zagrożenie z Białorusi to my to wiemy od kilku lat, mówiliśmy to też na zamkniętych spotkaniach z opozycją - mówił poseł PiS dodając, że mimo to opozycja krytykowała rząd Prawa i Sprawiedliwości za działania na granicy. 

- Dzisiaj okazuje się, że jednak Łukaszenko jest zły a polski strażnik graniczny jest dobry. To dobrze, że to wreszcie dostrzeżono, być może doczytano jakąś lekturę - ironizował Przydacz. 

- Zachęcałbym rządzących do przeproszenia za te wszystkie słowa, do odcięcia się od biegania z siatką, z pizzą. Najważniejsze żeby bronić polskiej granicy, ale też by stanąć w prawdzie i mówić o faktach, jakie są - dodał nawiązując m.in. do próby dostarczenia pomocy koczującym na pograniczu Polski i Białorusi imigrantom przez posła KO, Franciszka Sterczewskiego, który uciekał przed funkcjonariuszami straży granicznej z reklamówką w ręku.

Marcin Przydacz: Premier Donald Tusk w ostatnim czasie zachowuje się dość dziwnie

Przydacza pytano też o zapowiedziane przez Donalda Tuska powołanie komisji ds. badania wpływów rosyjskich, która ma być komisją rządową.

- Premier Donald Tusk nie wskazał konkretnego zakresu, nie ma projektu ustawy i nie ma zgody co do powołania takiej komisji w samej koalicji rządzącej — stwierdził nawiązując do wpisu Szymona Hołowni, marszałka Sejmu, który dystansuje się od inicjatywy Tuska w tym zakresie.

Rosjanie nie tylko się zbroją, ale też wzmacniają liczebnie swojej jednostki

Marcin Przydacz, poseł PiS

- Uważam, że trzeba zwalczać rosyjskie wpływy w Polsce, Rosja na pewno próbuje destabilizować sytuację u nas, czego przykładem są działania agenturalne, udaremniane w czasie sprawowania przez nas rządów, takie jak próba wysadzania pociągów na Ukrainę - dodał poseł PiS stwierdzając jednak, że cele jakie stawia sobie Tusk są „polityczne”.

- Premier w ostatnim czasie zachowuje się dosyć dziwnie, pokrzykując z mównicy sejmowej oskarża wszystkich o agenturalność, jakby nie pamiętał swojej polityki resetu. Nie ma to nic wspólnego z chęcią realnej walki z agentami, tylko z walką polityczną, zwalczania opozycji — ocenił.

Poseł PiS o sytuacji na Ukrainie: Imperialny walec Rosji się toczy na Zachód

Przydacza pytano też o sytuację na Ukrainie i o rosyjską ofensywę w obwodzie charkowskim.

- Uważam, że sytuacja na froncie wschodnim jest daleka od stabilności, daleka od pożądanego stanu. Rosjanie nie tylko się zbroją, ale też wzmacniają liczebnie swojej jednostki. Na niektórych odcinkach frontu przesunęli go na swoją korzyść. Walec imperialny się toczy i toczy się coraz bardziej na Zachód — przyznał poseł PiS.

- Sytuacja na granicy jest trudna, każdej doby jest kilkaset prób przekroczenia tej granicy. To coraz rzadziej są migranci, rodziny biedne szukające pomocy, w 80 przypadkach na 100 mamy do czynienia ze zorganizowanymi grupami młodych mężczyzn, 18-30 lat, bardzo agresywnych. Służba na granicy polsko-białoruskiej jest dziś najtrudniejszą służbą dla straży i wojska. Dlatego tak ważne jest zrozumienie i wsparcie, także ze strony opinii publicznej, ze strony państwa będzie pełne wsparcie — mówił we wtorek premier na konferencji prasowej.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść