Na początku przesłuchania były poseł, były wiceminister w MSWiA i były zastępca koordynatora ds. służb specjalnych przyznał, że jego obecnie wykonywanym zajęciem jest bycie posłem na Sejm RP. - Ja przekazałem Panu przewodniczącemu postanowienie Sądu Najwyższego, które uchyla postanowienie Marszałka Sejmu Szymona Hołowni o wygaszeniu mojego mandatu poselskiego. Żadne inne postanowienie w tej mojej sprawie nie zapadło — tłumaczył Wąsik.
Wąsik nie miał wiedzy na temat afery wizowej
Po złożeniu przyrzeczenia Michał Wąsik przystąpił do udzielenia odpowiedzi przewodniczącego komisji posła Michała Szczerby.
Jedno z pytań dotyczyło tego, czy Mariusz Kamiński ówczesny koordynator ds. służb specjalnych i MSWiA dzielił się z Wąsikiem informacjami dotyczącymi Edgara Kobosa czy też prowadzonego postępowania w związku z aferą wizową. - Nie dzielił się taką informacją, bo nie było takiego powodu. Służby specjalne działają w sposób niejawny i jest zasada ochrony informacji niejawnej. I ja nie miałem żadnego powodu, by taką informacje powziąć o tym że sprawa operacyjna jest prowadzona przez Centralne Biuro Antykorupcyjne - tłumaczył brak informacji w tym zakresie Wąsik.
Czytaj więcej
To dobór kandydatów zdecyduje o sukcesie w wyborach do europarlamentu. Szanse na wygraną ma PiS.
Na pytanie czy otrzymywał informacje na temat afery wizowej na Kolegium ds. Służb Specjalnych zaprzeczył aby takie informacje były mu przekazywane. - Na pewno nie omawia się spraw operacyjnych na Kolegium ds. Służb Specjalnych. Nie byłem w żaden sposób o tym informowany, bo nie było do tego żadnego powodu - zaznaczył Wąsik.