Ekspertka pytana była między innymi o kampanię samorządową. - To niezwykle krótka kampania. Chyba jeszcze nie do końca oswoiliśmy się z logiką nowego okresu politycznego. Stara władza próbuje definiować siebie w roli opozycji, nowa władza definiuje się w roli rządzących. Dla wielu wyborców to wciąż stan przejściowy i w tym stanie przejściowym trzeba określać strategie wyborcze – lokalne. Oczywiście dziwność tej kampanii polega na tym, że trzeba to uczynić szybko. Po drugie trzeba je jakoś zdefiniować – czy to ma być wciąż logika wyborów 15 października i koalicja 15 października jako jeden z podmiotów politycznych - powiedziała prof. Ewa Marciniak. - Okazuje się, że nie do końca, bo inne decyzje podjęli liderzy partii politycznych. Ale lokalność rządzi się swoimi prawami i tak jak zawsze było, mieliśmy do czynienia po wyborach z dziwnymi koalicjami nazywanymi czasami egzotycznymi. Ale żeby zrobić taką egzotyczną koalicję, trzeba też odpowiednio prowadzić kampanię wyborczą - dodała.
Czytaj więcej
Drugą istotną po likwidacji abonamentu rzeczą jest likwidacja Rady Mediów Narodowych (RMN) i zmiana Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT). To organ konstytucyjny, który nie działa zgodnie z Konstytucją – działa tak, jak PiS ją zaprojektował, czyli w sposób kuriozalny. To kolejne zadanie, ale tu na przeszkodzie stoi prezydent - powiedział Bogdan Zdrojewski, poseł KO, szef sejmowej komisji kultury, mówiąc o pracach nad dużą ustawą medialną.
Prof. Ewa Marciniak: Sondaże? Różnica między KO a PiS to więcej niż błąd statystyczny
- 15 października wygrane wybory przez koalicję, potem 7 kwietnia z nadzieją na wygrane wybory i to samo, jeżeli chodzi o wybory parlamentarne. Taki polityczny trójskok, który ma na celu potwierdzenie wyboru Polaków. To bardzo ambitny cel rządzącej koalicji, ale ambitne cele w polityce trzeba mieć - stwierdziła ekspertka. - Zgadzam się z tezą, że wybory samorządowe będą dywersyfikacją decyzji wyborczych, które Polacy podjęli w październiku. Albo pokażą żółtą kartkę, albo pokażą zieloną kartkę i powiedzą: „proszę kontynuować władzę” – również na poziomie lokalnym - dodała.
Jak powiedziała prof. Marciniak, „logika psychologii społecznej jest taka, że wyborcy identyfikują się z wygranymi”. - Wiadomo, kto jest wygranym, i to taki mechanizm identyfikacji z silniejszym. On miał miejsce wiele lat temu, kiedy PiS rządziło i teraz będzie miał miejsce, kiedy rządzi KO wraz z koalicjantami. Wydaje się, że oczywista przewaga może być odnotowana – pytanie, ilopunktowa. Trzeba brać pod uwagę trudną do analizy specyfikę wyborów samorządowych. Wiemy z doświadczenia, że każdy, kto chce powiedzieć, że wygrał wybory samorządowe, może to powiedzieć. Chyba, że są bardzo ewidentne rozstrzygnięcia - oceniła.