Tobiasz Bocheński: Mogłem zakochać się w Warszawie. Kocham też Sandomierz

Warszawiacy sami rozstrzygną czy czuje tempo miasto, ducha - mówił w rozmowie z TVN24 Tobiasz Bocheński, kandydat PiS na prezydenta Warszawy.

Publikacja: 07.02.2024 07:49

Tobiasz Bocheński

Tobiasz Bocheński

Foto: PAP, Paweł Supernak

arb

Bocheński, który pochodzi z Łodzi, był pytany dlaczego nie kandyduje na prezydenta tego miasta.

Tobiasz Bocheński o Łodzi: Nie wiążę z nią swojej przyszłości

- Dlatego, że mieszkam w Warszawie, pracuję w Warszawie i płacę podatki w Warszawie — odparł. - Nie wiążę z Łodzią swojej przyszłości — mówił też.

Na pytanie od kiedy mieszka w Warszawie kandydat PiS na prezydenta stolicy odparł: „Od roku”.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Dlaczego Jarosław Kaczyński postawił na Tobiasza Bocheńskiego w wyborach na prezydenta Warszawy

- Warszawiacy sami rozstrzygną czy czuje tempo miasto, ducha - dodał.

- Każdy z nas, jeśli ma miejsce swojego urodzenia i ma w sobie trochę sentymentalizmu, to kocha to miejsce. I ja się od tego nie odżegnuję. Ale przecież mogę zmienić w trakcie życia na inne miasto, które jest wspaniałe, piękne, rozległe. I mogę się w tym mieście zakochać - tak Bocheński odpowiedział na pytanie o swoją wypowiedź sprzed trzech lat, gdy mówił, że „jest łodzianinem i kocha Łódź”.

Prawica czy konserwatyści to nie tylko ludzie mieszkający w chatkach drewnianych, krytych słomą, w strojach folklorystycznych

Tobiasz Bocheński, kandydat PiS na prezydenta Warszawy

- Ja też deklaruję, że bardzo kocham Sandomierz, ale nie tak jak Warszawę, bo do Sandomierza się nie przeprowadziłem. Ale lubię tam spędzać czas — dodał.

Tobiasz Bocheński pytany o start w wyborach na prezydenta Polski odpowiada „to mi schlebia”

A czy nie jest tak, że Bocheński startuje w Warszawie bo bardziej znani politycy PiS związani z Warszawą - Mariusz Błaszczak i Jacek Sasin — chcą uniknąć porażki wyborczej w Warszawie?

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Dramatyczny apel Rafała Trzaskowskiego. Czego boi się prezydent Warszawy?

- Nie wiem czy kandydat PiS idzie tu na stracenie. Na pewno taka retoryka służy Rafałowi Trzaskowskiemu — odparł.

- Jestem przedstawicielem wielkomiejskiej prawicy, taka istnieje. Prawica czy konserwatyści to nie tylko ludzie mieszkający w chatkach drewnianych, krytych słomą, w strojach folklorystycznych. Zamierzamy to pokazać Warszawie — dodał.

A czy nie jest tak, że bój o Warszawę jest testem dla Bocheńskiego testem przed ewentualnym startem w wyborach prezydenckich?

- Ja wiem, że są takie spekulacje, ale nie przychodzą w sukurs mojej ścieżce życiowej. Ja nie kandydowałem do Sejmu, do Senatu. Nie zabiegałem o to. Nie jestem politykiem, który stara się wspinać bardzo dynamicznie po ścieżkach politycznej kariery. Staram się być skromnym, nie zawsze pokora jest moją największą cnotą. Jestem osobą zadaniową: umówiłem się na start w wyborach na prezydenta Warszawy i realizuję to zadanie — odparł.

- Te plotki mi schlebiają osobiście — stwierdził jednocześnie dodając, że jest „36-letnim, początkującym politykiem”, a już rozważa się go jako kandydata w wyścigu do urzędu prezydenta Polski.

Polityka
Jacek Siewiera rezygnuje ze stanowiska. Czym zajmie się po odejściu z BBN?
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Polityka
Jacek Siewiera odejdzie z BBN? Marcin Przydacz: Jego czas powoli dobiega końca
Polityka
Wybory prezydenckie: Kto poprowadzi najlepszą kampanię? Sondaż
Polityka
Szymon Hołownia wspiera WOŚP „Dobrem na talerzu”
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Polityka
Izabela Kacprzak: 800+ dla Ukraińców: prawdy, kłamstwa i polityka
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej