Reklama
Rozwiń
Reklama

Minister walcząca z plagiatami dopuściła się plagiatu. Przepisywała prace z błędami

Sandra Borch, norweska minister edukacji wyższej przyznała, że w części swojej pracy magisterskiej sprzed dekady dopuściła się plagiatu.

Publikacja: 25.01.2024 13:36

Sandra Borch

Sandra Borch

Foto: AFP

arb

Borch, która wcześniej doprowadziła do tego, że sprawa studenta, który dopuścił się autoplagiatu trafiła do Sądu Najwyższego ponieważ - jak mówiła - „ważne jest, by dla wszystkich studentów, uniwersytetów i uczelni w Norwegii regulacje dotyczące oszukiwania i ich wdrażanie były łatwe do zrozumienia”, teraz odchodzi ze stanowiska w związku z plagiatem, którego sama się dopuściła.

Minister edukacji wyższej Norwegii: Wzięłam fragment z innej pracy, nie wskazałam źródła

- Kiedy pisałam pracę magisterską ok. 10 lat temu, popełniłam wielki błąd. Wzięłam fragment z innej pracy nie wskazując źródła — przyznała Borch.

- Przepraszam — dodała minister, która w efekcie ujawnienia całej sprawy podała się do dymisji.

Wcześniej minister była twarzą walki z autoplagiatami studentów.

Reklama
Reklama

To właśnie jej aktywność w tym zakresie sprawiła, że jeden ze studentów z Oslo, umieścił w internecie oskarżenie minister o plagiat w pracy magisterskiej wskazując m.in. na to, że przeniosła do swojej pracy fragmenty innych prac wraz z literówkami, jakie w nich się pojawiały.

Minister edukacji wyższej Norwegii przepisała 20 proc. swojej pracy magisterskiej?

Według norweskiego serwisu E24 ponad 20 proc. pracy magisterskiej Borch, napisanej w 2014 roku na Uniwersytecie w Tromsø, przyszła minister przepisała z sześciu innych prac studenckich.

Obecnie z oskarżeniem o plagiat mierzy się kolejna norweska minister, Ingvild Kjerkol, która miała dopuścić się plagiatu w pracy oddanej w 2021 roku

Premier Norwegii Jonas Gahr Støre powiedział, że "działania Borch są nieprzystające do zaufania, które jest niezbędne, by być ministrem badań i szkolnictwa wyższego".

We wtorek minister przekazała swoje obowiązki Oddmundowi Løkensgardowi Hoelowi, który zapewnił, że on w swojej pracy magisterskiej nie dopuścił się plagiatu.

Co ciekawe obecnie z oskarżeniem o plagiat mierzy się kolejna norweska minister, Ingvild Kjerkol, która miała dopuścić się plagiatu w pracy oddanej w 2021 roku.

Reklama
Reklama

Minister Kjerkol przyznała, że to „nie powinno się zdarzyć”, ale twierdzi, że doszło do tego przez pomyłkę, a ona nie miała złych intencji. Premier poparł minister zdrowia dodając, że sprawę powinien wyjaśnić uniwersytet, który wszczął już śledztwo w tej sprawie.

Polityka
Raport Pentagonu: Chiny rozmieszczają rakiety balistyczne na polach silosowych
Polityka
Będzie trudniej zostać Japończykiem. Rząd zaostrza wymagania
Polityka
Viktor Orbán rozdaje pieniądze, ale sondaże się nie odwracają
Polityka
Starlink na celowniku Rosji. Wywiad NATO ostrzega przed nową bronią
Polityka
Emmanuel Macron zapowiada, że Francja zbuduje nowy lotniskowiec
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama