Jak powiedział na antenie Radia Plus Marek Sawicki, „właśnie mamy sytuację, gdzie już od kilku lat liczy się nie Konstytucja, nie ustawa, lecz decyzja jednego człowieka, wcześniej Jarosława Kaczyńskiego”. - Dzisiaj znów mamy sytuację, w której mamy wątpliwości co do interpretacji prawnej. Można powiedzieć, że decyzje premiera bądź osób wskazanych przez premiera tak samo są kontestowane. Więc ja bym nie chciał żyć w takim państwie, w którym wola jakiegoś człowieka – niezależnie od tego, z czyjego nadania – jest ważniejsza niż litera prawa. Bo chciałbym, żeby ostatecznie była jakaś instancja, jakiś sąd, żeby ktoś orzekł, że tak jest - zaznaczył Marszałek Senior z PSL. - Jesteśmy mimo wszystko demokracją konstytucyjną, a więc powinny być rządy prawa, a nie wola tego czy innego kacyka - dodał. 

Czytaj więcej

Komisja śledcza ds. Pegasusa. Jest decyzja Sejmu

Sawicki: Jest prawniczy bałagan. Jeśli politycy nie zdecydują się na jakieś kroki, to najbadziej będą cierpieć na tym obywatele

Zdaniem polityka „musi powstać zespół konsensualny i musi nastąpić jakiś reset konstytucyjny”. - Zespół konsensualny, który będzie składał się z przedstawicieli i pana prezydenta i dzisiejszej opozycji i dzisiejszej większości, a także z środowisk prawniczych. Trzeba wypracować nowy system prawny w Polsce, nowy system wymiaru sprawiedliwości — powiedział polityk. - Musi nastąpić jakiś reset konstytucyjny. Mówiłem o tym już jakiś czas temu i to podchwycił Krzysztof Bosak. Tę propozycję zgłosił również profesor Gontarski. Ja rozmawiałem o tym z ministrami prezydenckimi, czy byliby gotowi na taką pracę. Na razie gotowości nie ma ani po stronie prezydenta, ani po stronie opozycji, a – co ciekawe – także po stronie większości parlamentarnej, głównie KO — dodał. - Jest prawniczy bałagan i jeśli politycy nie zdecydują się na jakieś kroki to najbadziej będą cierpieć na tym obywatele. Pal licho sędziów. Obywatel idąc do sądu – czy to w sprawie cywilnej, karnej czy administracyjnej – nie wie na koniec czy orzeczenie, które wydał sąd jest prawomocne czy nie. Nie wie, czy za chwilę ktoś go w innej instancji i innym miejscu nie wzruszy i powie, że nie ma żadnego orzeczenia — zaznaczył. 

- Musi nastąpić jakiś reset konstytucyjny – nie wiem, czy z dniem 30 czerwca 2024, czy z dniem 1 września 2024. Musi powstać taki reset, gdzie mówimy: wszyscy powołani sędziowie, wszyscy powołani prokuratorzy są, funkcjonują w obrocie prawnym, mają prawo orzekać, mają prawo decydować - stwierdził Sawicki. - I powołujemy równolegle w ramach czy Sądu Najwyższego, czy jakiegoś innego sądu konstytucyjnego zespół oceniający, pod względem zgodności z prawem, wydawane orzeczenia. Niezależnie od tego, czy dotyczy to tych sędziów powołanych przez stary KRS, nowy KRS, przyszły KRS. Jeśli sędziowie orzekają zgodnie z prawem (…) to niezależnie od tego, w jakim trybie zostali powołani, powinni być nadal sędziami, powinni być nadal prokuratorami - dodał. - Natomiast jeśli mają orzeczenia błędne, to przenosi ich się w stan spoczynku, zawiesza, przenosi na inne, mniej ważne funkcje. I ten proces musi być zrobiony, bo inaczej to wszyscy w tym bagnie prawnym się utopimy – powiedział w programie „Sedno Sprawy” Radia Plus Marek Sawicki.