36 tys. zł – tyle na opracowanie liczącego cztery strony dokumentu o ogólnej treści wydał Instytut De Republica podległy byłemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. To tylko jedna z wielu nieprawidłowości w instytucie, który 30 grudnia stracił swoją radę nadzorczą. Odwołał ją nowy premier Donald Tusk wraz z radami innych rządowych instytutów: Strat Wojennych, Europy Środkowej, Pokolenia i Zachodniego.
Decyzja była mocno komentowana przez polityków PiS. Posłanka tej partii Joanna Lichocka nie kryła rozgoryczenia zwolnieniem z rady Instytutu De Republica jej matki, prof. Haliny Lichockiej, badaczki zajmującej się historią nauki.