Reklama

Kamiński i Wąsik na obradach sejmowej komisji. Nie chcieli przyjąć postanowienia Hołowni

W czwartek na posiedzeniu sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych pojawili pojawili się Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, którzy zostali skazani prawomocnym wyrokiem. Posłowie PiS nie chcieli przyjąć postanowienia marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie wygaśnięcia ich mandatów.

Publikacja: 28.12.2023 18:52

Były szef MSWiA Mariusz Kamiński (L) oraz były wiceminister resortu Maciej Wąsik (P) po opuszczeniu

Były szef MSWiA Mariusz Kamiński (L) oraz były wiceminister resortu Maciej Wąsik (P) po opuszczeniu posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w Warszawie

Foto: PAP/Leszek Szymański

W ubiegłym tygodniu marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał postanowienia o wygaszenia mandatów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. To efekt prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 20 grudnia. Ten skazał ich na kary po dwa lata więzienia za niedozwolone działania operacyjne podczas "afery gruntowej". Sąd orzekł także wobec nich pięć lat zakazu zajmowania stanowisk publicznych.

W czwartek obaj posłowie pojawili się na obradach sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. 

Kamiński i Wąsik w czasie posiedzenia odmówili odebrania od dyrektora gabinetu marszałka Sejmu postanowienia o wygaszeniu ich mandatów.

Po wyjściu z sali posłowie PiS komentowali zdarzenie w rozmowie z reporterką stacji TVN24. - Ja mandat poselski uzyskałem nie z łaski pana Hołowni, ale z woli 44 tys. moich wyborców i jestem posłem i wszystkie działania podejmowane są nielegalne. To, co zrobił człowiek, który przedstawił się jako dyrektor gabinetu marszałka, ingerując w posiedzenie komisji, wcześniej zapraszając nas tutaj, jesteśmy na liście, bierzemy udział w głosowaniach, wszystkie te działania są nielegalne — powiedział Mariusz Kamiński.

Reklama
Reklama

Mariusz Kamiński: Dalej będę działał publicznie do końca. Również z więzienia

— Tutaj się ścigają, jak szybko trafimy do więzienia. To jest nieprzyzwoite, co zrobiono — dodał. 

Czytaj więcej

Ruch obrońców Kamińskiego i Wąsika. Na razie nie trafią do więzienia

Kamiński podkreślił, że do tej pory do jego domu nie dotarło pismo w sprawie postanowienia marszałka Sejmu. Gdy zwrócono mu uwagę, że dokument próbowano dostarczyć podczas posiedzenia komisji, odpowiedział Maciej Wąsik: "Co zostało dostarczone? Jakiś człowiek podczas komisji, gdy słuchaliśmy kwestii budżetu, podszedł i zaczął nam machać jakimś kwitem. Nic nie nie dostarczono. To jest jakaś szopka. Nigdy nie widziałem takiej sytuacji".

- Niezależnie od tego, jak się potoczą moje losy, dalej będę działał publicznie do końca. Również z więzienia. Jestem zdeterminowany walczyć o państwo polskie i przyzwoitość w życiu publicznym. To nie może być tak, że ludzie, którzy walczyli z korupcją, idą do więzienia. Będę walczył do końca — zapowiedział Mariusz Kamiński.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński: PiS przygotował projekt zmian w ochronie zdrowia
Polityka
Rzecznik rządu: PiS z Konfederacją i Braunem u władzy to najgorszy scenariusz dla Polski
Polityka
Co musi poprawić Donald Tusk? O to zapytano wyborców różnych partii
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Święta u polityków. Pałac bez Chanuki, Sejm bez szopki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama