Trybunał Stanu za wybory kopertowe? Długie oczekiwanie na wyrok

Kasacja premiera Morawieckiego ws. wyborów korespondencyjnych utknęła w NSA na trzy lata. Wciąż nie wyznaczono terminu rozprawy.

Publikacja: 27.11.2023 03:00

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W tym tygodniu Sejm ma powołać pierwszą w tej kadencji komisję śledczą w sprawie organizacji tzw. wyborów kopertowych z 2020 r. Jej powołanie zapowiedział przyszły premier Donald Tusk. Jej skład, jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, nie został jeszcze ustalony.

Dlaczego wybór na pierwszą komisję śledczą padł akurat na jedną z najlepiej znanych i udokumentowanych afer rządu PiS? – Z dwóch powodów. Po pierwsze, komisja śledcza nie może trwać latami, tylko kilka miesięcy – musi być jasna i czytelna. Po drugie, jest duża grupa Polaków, widzów mediów rządowych PiS, którzy o niej nie słyszeli i chcemy, by się o niej dowiedzieli – mówi nam nieoficjalnie polityk Platformy Obywatelskiej. Miażdżący raport w tej sprawie wydała w 2021 r. Najwyższa Izba Kontroli. Będzie to również paliwo wyborcze dla dwóch przyszłorocznych kampanii wyborczych – do europarlamentu i samorządu, które odbędą się wiosną przyszłego roku.

Czytaj więcej

Michał Kolanko: Co Tusk wymiecie żelazną miotłą

Wybory kopertowe pociągnęły za sobą ogromne koszty

„Wybory kopertowe” dotyczą decyzji ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego z 16 kwietnia 2020 r. wydanej Poczcie Polskiej S.A. (podległej Jackowi Sasinowi, szefowi Ministerstwa Aktywów Państwowych) „podjęcie i realizację niezbędnych czynności zmierzających do przygotowania przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r., w trybie korespondencyjnym (...)”. Polecenie w decyzji uzasadniono „koniecznością ochrony zdrowia i życia osób biorących udział w wyborach” – był to czas pandemii. Morawiecki wydał również drugą decyzję – PWPW na wydrukowanie kart wyborczych. Tyle tylko, że to Państwowa Komisja Wyborcza – zgodnie z kodeksem wyborczym – jest odpowiedzialna za przeprowadzenie wyborów. Jak ustaliła NIK, Morawiecki wydał decyzje, mimo iż dysponował negatywnymi opiniami departamentu prawnego KPRM i Prokuratorii Generalnej – ostrzegały one o braku podstaw prawnych i konsekwencjach, w tym Trybunale Stanu.

Wybory kopertowe nie odbyły się, ale pociągnęły za sobą kolosalne koszty – ponad 76,5 mln zł.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Po co Tuskowi komisje śledcze

Co z kasacją w sprawie wyborów kopertowych

Decyzję premiera wydaną wobec Poczty Polskiej zaskarżył jeszcze w maju 2020 r. do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie ówczesny rzecznik praw obywatelskich dr Adam Bodnar. We wrześniu 2020 r. sąd wydał orzeczenie, w którym stwierdził nieważność tej decyzji, uznając, że naruszyła w sposób rażący wiele aktów prawnych, w tym Konstytucję RP, kodeks wyborczy i ustawę covidową. „Decyzja Prezesa Rady Ministrów z 16 kwietnia 2020 r. naruszała rażąco art. 127 ust. 1 Konstytucji RP przez to, że zlecała Poczcie Polskiej przygotowanie wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej wyłącznie korespondencyjnych, a więc w sposób, który nie gwarantował wyborcom wyborów równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym i sprzeczny był z obowiązującym prawem” – czytamy w uzasadnieniu orzeczenia WSA. W niezwykle krytycznym uzasadnieniu WSA wskazał m.in., że „przepisy ustawy zasadniczej i ustawy o Radzie Ministrów nie przyznają Prezesowi Rady Ministrów żadnych uprawnień w zakresie zmierzającym do organizacji i przygotowania (lub zlecania komukolwiek takich czynności) jakichkolwiek wyborów powszechnych w Rzeczypospolitej Polskiej”.

Od zapadłego ponad trzy lata temu orzeczenia do Naczelnego Sądu Administracyjnego skargę kasacyjną wniósł premier i Poczta Polska. Do dziś nie tylko nie wyznaczono daty jej rozpatrzenia, ale nie wyznaczono również sędziów. Dlaczego?

Czytaj więcej

Adam Bodnar: Czeka nas dramatyczny rok zmian

„Długi czas oczekiwania na wyznaczenie rozprawy spowodowany jest dużą ilością spraw wpływających do Naczelnego Sądu Administracyjnego” – informuje nas NSA. Obecnie sprawy czekają średnio na rozpatrzenie 3, a nawet 3,5 roku.

Odrzucenie skargi kasacyjnej premiera przez NSA utorowałoby drogę do postawienia Morawieckiego przed Trybunał Stanu – co zapowiedziała w swoich wyborczych 100 konkretach Koalicja Obywatelska. Od lat Trybunał Stanu to martwy organ. – I my to zmienimy. Rozliczenia afer PiS, ukarania winnych, nie tylko karnie, ale również politycznie domagają się od nas Polacy. Dziś winy znamy, ale nie ma kar - mówi Dariusz Joński, poseł KO, który ma zostać wiceszefem Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.

W tym tygodniu Sejm ma powołać pierwszą w tej kadencji komisję śledczą w sprawie organizacji tzw. wyborów kopertowych z 2020 r. Jej powołanie zapowiedział przyszły premier Donald Tusk. Jej skład, jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, nie został jeszcze ustalony.

Dlaczego wybór na pierwszą komisję śledczą padł akurat na jedną z najlepiej znanych i udokumentowanych afer rządu PiS? – Z dwóch powodów. Po pierwsze, komisja śledcza nie może trwać latami, tylko kilka miesięcy – musi być jasna i czytelna. Po drugie, jest duża grupa Polaków, widzów mediów rządowych PiS, którzy o niej nie słyszeli i chcemy, by się o niej dowiedzieli – mówi nam nieoficjalnie polityk Platformy Obywatelskiej. Miażdżący raport w tej sprawie wydała w 2021 r. Najwyższa Izba Kontroli. Będzie to również paliwo wyborcze dla dwóch przyszłorocznych kampanii wyborczych – do europarlamentu i samorządu, które odbędą się wiosną przyszłego roku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść