Reklama

Finlandia-Rosja: granica zamykana na kłódkę

Z powodu kontrolowanego przez Rosję napływu imigrantów Finlandia zamknęła prawie całkowicie swoją granicę.

Publikacja: 23.11.2023 23:22

Finlandia-Rosja: granica zamykana na kłódkę

Foto: AFP

Rząd w Helsinkach zdecydował o zamknięciu czterech z pięciu działających jeszcze punktów. Pozostał ostatni, Raja-Jooseppi, leżący za kołem podbiegunowym.

Fińscy politycy doszli do wniosku, że migracyjny „kryzys nie pojawił się sam z siebie”, a winę za niego ponosi Rosja. Niezależni rosyjscy dziennikarze zaś wykryli, że dowóz ludzi do granicy to dobrze zorganizowany proceder. W internecie pełno było ogłoszeń oferujących taką podróż za 2–3 tys. euro.

Czytaj więcej

Znów konflikt na granicy z Rosją. Finlandia zamyka przejścia graniczne

Nie wiadomo tylko, kto kieruje tym „turystycznym biznesem”. Ale fińska straż graniczna już zauważyła, że rosyjska ochrona granicy zapędza imigrantów na fińską stronę i nie pozwala im zawrócić. Wcześniej Kreml anulował umowę z Helsinkami o ochronie pasa przygranicznego, która na Rosjan nakładała obowiązek usuwania stamtąd osób nieposiadających prawa wjazdu do Unii.

– Unia Europejska i Finlandia nie mogły sobie wyobrazić, że na granicach z Rosją będzie prawie stan wojenny, że Rosja i Białoruś będą wykorzystywać imigrantów przeciw nim – mówi były łotewski minister obrony Artis Pabriks. Uważa on, że Kreml mści się w ten sposób za przyłączenie Finlandii do NATO. Łotwa jeszcze w październiku zamknęła dwa ze swoich siedmiu przejść granicznych z Rosją. A Finlandia od początku tygodnia zaczęła zamykać swoje.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Nielegalni migranci chcą do Niemiec. Będą kontrole na granicy z Polską?

Ponieważ fińska Raja-Jooseppi leży niedaleko norweskiego przejścia granicznego Storskog, Oslo również zaczęło ostrzegać, że może je zamknąć. Norweskie przejście może być ostatnie, jakim Rosjanie mogą dostać się lądem do Europy, inne kraje nie wpuszczają osób z turystycznymi wizami. Kreml już oskarżył Helsinki o „prowokacyjne działania”.

Za to problemy pojawiły się po rosyjskiej stronie granicy. Z powodu napływu przybyszów władze obwodu murmańskiego (gdzie znajdują się przejścia fińskie i norweskie) wprowadziły „stan pogotowia”. Na ważniejszych drogach leżącego za kołem podbiegunowym obwodu rozstawiono posterunki policji, by wyłapywać cudzoziemców i „oceniać stopień legalności ich pobytu”.

Stolica obwodu jest jednocześnie największą na północy rosyjską bazą wojskową i siedzibą Floty Północnej. Z punktu widzenia Rosjan przybycie do Murmańska znacznej liczby przybyszów jest więc niepożądane. Pozostawienie przez Finów otwartego przejścia granicznego z tym obwodem można traktować jak drobną złośliwość Helsinek.

Polityka
Obamowie wciąż wskazują drogę
Polityka
Kontrowersyjna decyzja Pete'a Hegsetha. „New York Times” pozwał Pentagon
Polityka
Federica Mogherini zrezygnowała ze stanowiska rektorki Kolegium Europejskiego
Polityka
Afera korupcyjna ożywiła ukraińską politykę. Opozycja uderza w Wołodymyra Zełenskiego
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Połowa Europejczyków uważa Trumpa za wroga Europy. Polacy ufają prezydentowi USA
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama