Leszek Miller: Kaczyński pracuje nad czwartym mitem. Duda będzie chciał być szefem PiS

- Słyszałem takie opinie, bardzo trafne, że to nie tylko radość Polski, tylko radość całej postępowej Europy i być może Polska zatrzymała tryumfalny pochód prawicy - mówił w rozmowie z TVN24 były premier, europoseł Leszek Miller, komentując wyniki wyborów z 15 października w Polsce.

Publikacja: 06.11.2023 08:00

Leszek Miller

Leszek Miller

Foto: European Union - Source : EP/ Alain ROLLAND

- Uważam, że 15 października stała się rzecz wielka, bo zaczął się proces odsuwania PiS od władzy. On potrwa oczywiście, ale zaczął się - mówił Miller pytany o wynik wyborów, które wygrał PiS (35,38 proc. głosów, 194 mandaty w Sejmie), ale w których większość zdobyły KO, Trzecia Droga i Nowa Lewica deklarujące wolę stworzenia rządu, na czele którego stanie Donald Tusk (koalicja trzech partii ma 248 mandatów).

Leszek Miller: Wielkie westchnienie ulgi w UE po wyborach w Polsce

- Polacy odsunęli szkodliwą formację od władzy. Natomiast co będzie dalej? Jest wiele niewiadomych - dodał.

Miller przed wyborami przekonywał, że jeśli PiS wygra wybory wówczas będzie w stanie przeciągnąć na swoją stronę tylu posłów, aby uzyskać większość, dzięki kontroli nad zasobami państwa. Pytany o tę opinię zwrócił uwagę, że "gdyby pierwsza na mecie była KO, to dziś Tusk miałby zupełnie inną sytuację".

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Kto stworzy rząd? Opozycja do Andrzeja Dudy: Kończ, Waść, czasu oszczędź

- PiS nie mógłby mówić, że wygrał wybory, a karty, którymi dysponował Donald Tusk, byłyby mocniejsze - stwierdził.

- Chodziło mi o to, by nie było sytuacji, która w tej chwili jest. PiS mówi: my wygraliśmy, więc nam należy powierzyć misję tworzenia rządu - wyjaśnił.

- Nawet opóźnienie powstania nowego rządu to działanie na szkodę państwa, bo nowy rząd jest nam potrzebny, chociażby z uwagi na stosunki z UE i przygotowywane pierwsze płatności z KPO. Tu każdy dzień ma swoją wagę - mówił też Miller.

Europoseł relacjonował jednocześnie, że w UE jest "wielkie westchnienie ulgi" po wyborach w Polsce. - Słyszałem takie opinie, bardzo trafne, że to nie tylko radość Polski, tylko radość całej postępowej Europy i być może Polska zatrzymała tryumfalny pochód prawicy - podkreślił.

Czytaj więcej

Wiemy, kiedy poznamy szczegóły dotyczące nowego rządu

Leszek Miller: Jarosław Kaczyński pracuje nad czwartym mitem

Były premier jest przy tym przekonany, że Andrzej Duda desygnuje Mateusza Morawieckiego, a nie Donalda Tuska, jako kandydata na premiera, który ma stworzyć większość w Sejmie. Dlaczego?

Jarosław Kaczyński kilka mitów już stworzył

Leszek Miller, były premier

- Prezydent Duda myśli o przejęciu schedy po Jarosławie Kaczyńskim. On zapewne będzie chciał być szefem PiS. Ale żeby to się stało, on nie może wręczyć nominacji Donaldowi Tuskowi. Bo wtedy traci w oczach swoich sojuszników wszystko - wyjaśnił. 

- Duda powie: ja próbowałem, zrobiłem wszystko co mogłem. A to, że nie zbudowaliście większości to nie moja wina - dodał.

Miller wskazał też drugi powód, dla którego misję tworzenia rządu musi otrzymać Morawiecki. - Ja sądzę, że milczenie Kaczyńskiego nie bierze się z powietrza. On w tej chwili pracuje nad stworzeniem nowego mitu. Tych kilka mitów on już stworzył: pierwszy mit - zdrada przy okrągłym stole, drugi mit - zdrada najlepszego premiera, Jana Olszewskiego, trzeci mit - zbrodnia smoleńska, teraz będzie czwarty mit - ukradzione zwycięstwo. Aby uwiarygodnić ukradzione zwycięstwo muszą się stać pewne fakty - misja tworzenia przez Morawieckiego rządu, nieudana

Miller mówił też, że szykująca się do przejęcia władzy opozycja mogłaby, po złożeniu przez Mateusza Morawieckiego dymisji na pierwszym posiedzeniu Sejmu i powierzeniu mu przez Andrzeja Dudę obowiązki dalszego pełnienia urzędu, złożyć wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Morawieckiego, przegłosować je i wtedy nie ma rządu Morawieckiego. Wtedy prezydent jest postawiony na marginesie całego procesu - zauważył.

- Uważam, że 15 października stała się rzecz wielka, bo zaczął się proces odsuwania PiS od władzy. On potrwa oczywiście, ale zaczął się - mówił Miller pytany o wynik wyborów, które wygrał PiS (35,38 proc. głosów, 194 mandaty w Sejmie), ale w których większość zdobyły KO, Trzecia Droga i Nowa Lewica deklarujące wolę stworzenia rządu, na czele którego stanie Donald Tusk (koalicja trzech partii ma 248 mandatów).

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Nowy rząd przetrwa, jeśli utrzyma uwagę obywateli
Polityka
Michał Kobosko: Zbyt długo PiS wmawiał Polakom, że Unia Europejska to zasadniczo bankomat
Polityka
Plan Donalda Tuska na pierwsze dni rządów jest już gotowy. Jest kilka kluczowych sfer
Polityka
Kto zastąpi Małgorzatę Kidawę-Błońską na stanowisku marszałka Senatu w połowie kadencji? Znamy kandydatów
Polityka
Sprawa 800+. Beata Szydło: Grupa kłamliwych trolli próbuje opanować serwis X
Materiał Promocyjny
Sztuczna inteligencja zmienia łańcuchy dostaw w okresach wysokiego popytu