Prezydencki minister, nowy poseł PiS: PiS wygrało, ma prawo myśleć o rządzie

Jeśli chodzi o wskazanie przez opozycję pan prezydent będzie brał pod uwagę jakie głosy będą płynęły z poszczególnych klubów poselskich, ale faktyczną większość sprawdzi dopiero Sejm - mówił w rozmowie z TVN24 Marcin Przydacz, prezydencki minister, wybrany do parlamentu z listy PiS.

Publikacja: 19.10.2023 07:46

Marcin Przydacz

Marcin Przydacz

Foto: TV.RP.PL

arb

- PiS wygrało wybory, aczkolwiek wszyscy mamy świadomość, jak wygląda w tym momencie układanka partyjna - skomentował wyniki wyborów Przydacz, który po zaprzysiężeniu na posła opuści Kancelarię Prezydenta.

Wybory 2023. Nowy poseł PiS o wyniku jego partii: To się jeszcze nigdy nie zdarzyło

Mówiąc o wyniku PiS w wyborach (Prawo i Sprawiedliwość uzyskało najlepszy wynik w kraju - 35,38 proc. co daje im 194 mandatów w Sejmie, o 37 mniej niż wynosi bezwzględna większość) Przydacz stwierdził, że "to jest najlepszy wynik w kraju, po ośmiu latach rządu".

- To się jeszcze nigdy nie udało w historii III RP. To jak będzie wyglądała potem układanka polityczna, zobaczymy. W latach 90-tych różne rzeczy się działy, różne koalicji, nie wykluczajmy niczego - dodał.

Czytaj więcej

"Bajeczna" propozycja. PiS planuje kuszenie ludowców i ich lidera

Przydacz był pytany czy nie żal mu zamieniać Kancelarię Prezydenta na ławy opozycyjne.

- Uważam, że w demokracji warto dać się sprawdzić i pokazać wyborcom, czy wyborcy chcą i akceptują taką postać politycznie. Wcześniej nigdy nie startowałem w wyborach do parlamentu, teraz wystartowałem, ludzie na mnie zagłosowali, dostałem mandat. Ja będę cały czas zajmował się tymi samymi sprawami: z jednej strony polityka międzynarodowa i z drugiej strony będę się starał zabiegać o swój region - odparł.

Konstytucja daje trzy kroki dla powołania w Polsce rządu. Jeśli prezydentowi się nie uda następnym krokiem jest decyzja Sejmu i być może tak właśnie będzie w tym wypadku

Marcin Przydacz, nowy poseł PiS

A na czym PiS opiera nadzieje na to, że Mateusz Morawiecki da radę sformować nowy rząd (misję stworzenia rządu ma mu powierzyć prezydent Andrzej Duda).

Marcin Przydacz o powołaniu nowego rządu: Szanujmy konstytucję

- PiS wygrało te wybory, w związku z tym, zgodnie z utartym zwyczajem ma prawo myśleć o sobie jako o przyszłym rządzącym i próbować tworzyć koalicję - stwierdził Przydacz.

Jak ma się to jednak do deklaracji Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy, które mają bezwzględną większość i chcą stworzyć rząd?

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: Duda powierzy misję tworzenia rządu PiS-owi

- Konstytucja daje trzy kroki dla powołania w Polsce rządu. Jeśli prezydentowi się nie uda następnym krokiem jest decyzja Sejmu i być może tak właśnie będzie w tym wypadku. To jest kwestia polskiej konstytucji, szanujmy polską konstytucję - zaapelował Przydacz.

A co stanie się, jeśli przyjdą do prezydenta liderzy partii mających za sobą 248 głosów w Sejmie i zadeklarują, że porozumieli się w sprawie rządu i chcą powołać nowego premiera w osobie Donalda Tuska.

- Pytanie czy przyjdą z osobą Donalda Tuska? - odparł Przydacz.

- Jeśli chodzi o wskazanie przez opozycję pan prezydent będzie brał pod uwagę jakie głosy będą płynęły z poszczególnych klubów poselskich, ale faktyczną większość sprawdzi dopiero Sejm - dodał.

Polityka
Sondaż: Kto wypadł najlepiej w debacie „Super Expressu”?
Polityka
Jacek Nizinkiewicz: Sondaż pokazuje, że debatę wygrał Trzaskowski. Kandydat KO nie może ignorować lewicy
Polityka
Podcast „Rzecz w tym”: Szczyt Trójmorza: Geopolityka cierpi w czasie kampanii wyborczej
Polityka
Ile mieszkań ma Karol Nawrocki? Kandydat PiS twierdził, że jedno, dokumenty temu przeczą
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Karol Nawrocki wydał książkę poza IPN. Pracownicy Instytutu muszą mieć na to zgodę
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne