Pierwsze spotkanie w sobotę liderów Trzeciej Drogi - Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza - to konferencja prasowa, a później targowisko w Elblągu, To część szerszego projektu - weekendu mobilizacji i 1000 spotkań, który organizuje Trzecia Droga. - Wszystkie siły demokratyczne muszą dzielić się pracą. Byśmy dali Polakom wybór. Nie tylko między demokracją a jej brakiem, ale również na opozycji, by każdy się w tej demokracji odnalazł - mówił w Elblągu Szymon Hołownia. 

Czytaj więcej

Dlaczego opozycja ma większe szanse wygrać wybory i komu pomoże marsz miliona?

Liderzy Trzeciej Drogi podkreślali aspekt mobilizacyjny  - Tu startuje tysiąc spotkań. Każdy z naszych kandydatów w całej Polsce zorganizuje co najmniej jedno spotkanie. I już wiemy, że będzie ich dużo ponad tysiąc. Trzecia Droga jest po to, by wybierać większe dobro a nie mniejsze zło. Mamy najlepszą drużynę, plan i 12 konkretów, które zorganizujemy. Jesteśmy kandydatami lokalnymi. Nasi kandydaci są stąd, to osoby dobrze znane - podkreślał Władysław Kosiniak-Kamysz. - Mobilizacja jest jasna, by na koniec drogi odpowiedzieć sobie na jedno pytanie. Albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS-u. To wybór, przed którym stanie wielu naszych rodaków. Chcemy, by było normalnie. Chcemy rozwiązać najważniejsze problemy Polaków. Chcemy skończyć z waśnią, sporem, nienawiścią i hejtem. Glos na Trzecią Drogę to jest glos najcenniejszy - mówił Kosiniak-Kamysz. 

Po konferencji prasowej liderzy Trzeciej Drogi rozmawiali z mieszkańcami Elbląga na lokalnym targowisku. Towarzyszyli im lokalni kandydaci Trzeciej Drogi w okręgu elbląskim. 

Liderzy Trzeciej Drogi planują w sobotę spotkania w Olsztynie, Ciechanowie i Lodzi.