Błażej Poboży został zapytany o to, czy incydent lotniczy z udziałem policyjnego śmigłowca Black Hawk, do którego doszło 20 sierpnia podczas pikniku wojskowego w Sarnowej Górze podważa wiarygodności polityki PiS-u, w kwestii zapewniania Polakom bezpieczeństwa. Przypomnijmy, śmigłowiec przeleciał tuż nad uczestnikami wydarzenia i zawadził o sieć wysokiego napięcia.
Czytaj więcej
Urząd Lotnictwa Cywilnego poinformował, że nie otrzymał powiadomienia o zamiarze zorganizowania pokazu lotniczego podczas pikniku pod Sarnową Górą koło Ciechanowa. W niedzielę policyjny śmigłowiec Black Hawk zerwał linię energetyczną.
- Bezpieczeństwo jest centralną częścią naszego programu, to oczywiste. Musimy naprawić deficyty, które zostawiły po sobie rządy PO. Po drugie, musieliśmy reagować na konsekwencje tego co dzieje się w Europie i na świecie w ostatnich latach, m.in. na operację hybrydową prowadzoną przeciwko Polsce i wojnę bezpośrednie za naszymi granicami. Stąd decyzja o budowie zapory (na granicy białoruskiej red.) i rozbudowa armii. Mimo tego, że żyjemy w niebezpiecznych czasach, Polacy mówią, że czują się bezpiecznie. 96 proc. Polaków mówi, że czuje się bezpiecznie w miejscu swojego zamieszkania, a 88 twierdzi, że Polska jest krajem bezpiecznym. Nasza polityka daje gwarancje bezpieczeństwa Polkom i Polakom. Nie zmienią tego nieżyczliwe prywatne media sprzyjające opozycji, które nadmuchują drobne incydenty do skali wielkich kryzysów - podkreślił polityk.
Musimy naprawić deficyty, które zostawiły po sobie rządy PO
- Odpowiedzieliśmy na tę sytuację pisemnie, nie wdając się w kampanię wyborczą posłów, którzy startują w tamtym okręgu (w którym doszło do incydentu red.). Rozdmuchiwanie tego incydentu przez posłów KO, to działanie kampanijne, którzy zwietrzyli okazję - dodał.