Czy jest pan za „wyprzedażą państwowych przedsiębiorstw”, jak pyta Jarosław Kaczyński w pierwszym pytaniu referendalnym?
Nie będę uczestniczył w tym referendum. Mogę zadać inne pytanie: czy popierasz nepotyzm w spółkach Skarbu Państwa? To jest druga strona tego samego medalu. Referendum PiS jest tylko po to, żeby podkręcić nastroje i żeby wykorzystać moment, sugerując, że takie pytania należy stawiać. Ale ważne jest to, żebyśmy z tego pola uderzenia schodzili. Nie chodzi o referendum, tylko o to, kto ma lepszą wizję Polski: czy szeroko rozumiana opozycja, czy partia władzy połączona z Konfederacją.