– Nie będziemy szli do prezesa, który kilka dni temu podpisał się pod programem jednej z partii. Z szacunku do instytucji, jaką jest NIK – mówi „Rzeczpospolitej” Krzysztof Gawkowski, przewodniczący Klubu Lewicy w Sejmie.
Podobne decyzje podjęły także Koalicja Obywatelska, PSL i Polska 2050. – Nie skorzystamy z zaproszenia. Prezes NIK otrzymał od nas w poniedziałek pismo, zaproszenie na spotkanie z prezydium Klubu KO w Sejmie na konsultacje. A więc tak jak powinno się omawiać tego typu projekty – mówi nam Jan Grabiec, rzecznik PO.
Z kolei Miłosz Motyka, rzecznik PSL, mówi, że jego formacja powód niepojawienia się w NIK być może poda we wtorek.
Czytaj więcej
Naruszono dobre obyczaje i prawo – wszystkie partie są oburzone wspólną konferencją prezesa NIK z szefem Konfederacji.
Tydzień temu prezes Izby Marian Banaś zwołał konferencję w sprawie nowelizacji ustawy o NIK. Towarzyszył mu Sławomir Mentzen, szef Konfederacji. Wywołało to oburzenie i niesmak wśród wszystkich partii. Tym większe, że z list Konfederacji w wyborach ma startować syn Banasia, Jakub. Prezes NIK robił reklamę Konfederacji, podkreślając, że ta właśnie partia „zadeklarowała całkowite poparcie niezależności Najwyższej Izby Kontroli i wzmocnienie jej uprawnień jako organu konstytucyjnego stojącego na straży grosza publicznego, patrzącego na ręce każdej władzy, niezależnie jaka opcja ją sprawuje”. Utyskiwał, że owa niezależność jest torpedowana przez władzę, dlatego trzeba zmienić ustawę o NIK.