Rano był gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Mówił w nim m.in. o problemach Lecha Wałęsy w związku z ujawnieniem teczek w domu gen. Czesława Kiszczaka, opozycji, KOD-zie i 100 dniach rządu.
– Jako związek zawodowy "Solidarność" staraliśmy się trzymać z boku tego konfliktu, bo jest to naprawdę bardzo smutna i przykra sprawa dla nas wszystkich. Lech Wałęsa to pierwszy przewodniczący "Solidarności" – mówił Piotr Duda.
Zdradził, że w siedzibie Solidarności wciąż wisi portret Lecha Wałęsy. - Tutaj się nic nie zmieniło. Lech Wałęsa był, jest i będzie pierwszym przewodniczącym "Solidarności", ma poczesne miejsce tutaj w gabinecie przewodniczącego – mówił szef związku.
Dodał, że wiszą tam też portrety Janusza Śniadka i Mariana Krzaklewskiego. I nic zmieniać nie zamierza.
Szef związku uważa, że obecna sytuacja z Lechem Wałęsą jest trudna. – On powinien stanąć na wysokości zadania, a w tym trudnym problemie jak najmniej powinni się wypowiadać politycy, a szczególnie ci politycy, którzy w latach 70. mieli po kilka lat, albo w ogóle nie było ich jeszcze na świecie – uważa Piotr Duda.