Zandberg: Proponowałbym, żeby Morawiecki nie chomikował pieniędzy na ostatnie tygodnie kampanii

Ja bym proponował panu premierowi Morawieckiemu, żeby zamiast zastanawiać się, komu dać nagrodę, po prostu zadbał o porządną waloryzację płac pracowników budżetówki - powiedział Adrian Zandberg z partii Razem, komentując zapowiedzianą przez szefa rządu nowelizację budżetu i wypłatę nauczycielom 1125 zł w ramach nagród specjalnych.

Publikacja: 09.06.2023 21:56

Mamy dzisiaj w budżetówce bardzo trudną sytuację, bo przez lata rząd tak oszczędzał nam budżetówce,

Mamy dzisiaj w budżetówce bardzo trudną sytuację, bo przez lata rząd tak oszczędzał nam budżetówce, że mamy wakaty, ludzie nie chcą pracować dla polskiego państwa - zwrócił uwagę Adrian Zandberg (na zdjęciu).

Foto: PAP/Rafał Guz

- Odmrażamy podstawę naliczania świadczeń socjalnych dla pracowników budżetówki, nauczycieli oraz dla emerytów i rencistów służb mundurowych - zapowiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej dotyczącej nowelizacji budżetu, przyjętej dziś przez rząd. - Od 1 lipca będzie to ponad 5,1 tys. zł, ta odmrożona podstawa, zamiast dotychczasowych 4434 zł - dodał.

Szef rządu zapowiedział również jednorazową nagrodę specjalną przyznaną nauczycielom pracującym w szkole, przedszkolu lub placówce edukacyjnej z okazji 250. rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej. Ma ona wynieść 1125 zł.

Czytaj więcej

1125 zł nagrody dla nauczycieli za oddanie głosu na PiS. Wypłata w październiku

- Ja bym proponował panu premierowi Morawieckiemu, żeby zamiast zastanawiać się, komu dać nagrodę, po prostu zadbał o porządną waloryzację płac, waloryzację płac nauczycieli, bo nauczyciele w tym roku po prostu biednieli, ale też szerzej, waloryzację płac pracowników budżetówki. Na serio, a nie w tej mikrowersji, którą rząd w tym momencie proponuje - skomentował wieczorem w Polsat News Adrian Zandberg.

- Mamy dzisiaj w budżetówce bardzo trudną sytuację, bo przez lata rząd tak oszczędzał nam budżetówce, że mamy wakaty, ludzie nie chcą pracować dla polskiego państwa. Niestety, nie chcą też pracować często dla polskich samorządów. To oznacza, że polskie państwo przez to właśnie będzie coraz słabsze. Tutaj nie wystarczy opędzenie tego symboliczną nagrodą, która jest oczywiście miła, która jest fajna, ale która nie rozwiązuje systemowego problemu. Systemowy problem jest taki, że płace w polskiej budżetówce i płace w polskiej edukacji, ale też płace w polskiej nauce, o której ten rząd konsekwentnie i z premedytacją zapomina, są dramatycznie niskie i niegodnie niskie. I to się źle kończy dla funkcjonowania usług publicznych w Polsce. To trzeba zmienić - tłumaczył współprzewodniczący partii Razem.

Zapytany, co proponuje w tej sprawie Lewica, poseł tego klubu zapowiedział, że „zwaloryzuje na serio wynagrodzenia w budżetówce, w edukacji, w nauce”.

Zandberg zwrócił uwagę, że jeszcze niedawno premier Morawiecki kwestionował możliwość nowelizacji budżetu. - Widzimy już, że jest możliwe, ale jeżeli chodzi o tę nowelizację, to nie przekonują mnie te liczby. Po pierwsze dlatego, że poważne cele społeczne nie są rozwiązane. Mówię tu o budżetówce, o płacach nauczycielskich, ale także o środkach na budownictwo mieszkaniowe, ale także o realnym, a nie tylko symbolicznym wsparciu samorządów. Ale druga sprawa to dziwi mnie to, że rząd twierdzi, że nie ma wyższych dochodów. Przecież mamy inflację. Każdy wie, że jeżeli jest inflacja i jest - marny, bo marny, ale jednak - wzrost gospodarczy, to wzrastają dochody budżetu z podatku VAT. To jest abecadło i myślę, że podobnie jest i teraz, chociaż nie znajduje to odzwierciedlenia w tych liczbach, które rząd oficjalnie obecnie przedstawia. Ja bym proponował, że pan Morawiecki nie chomikował pieniędzy na ostatnie tygodnie kampanii wyborczej, tylko wziął się na serio za to, co do niego należy, czyli za rozwiązywanie systemowych problemów, jeżeli chodzi o funkcjonowanie polskiego państwa - powiedział poseł.

Czytaj więcej

Morawiecki: Rząd przyjął nowelizację ustawy budżetowej na 2023 rok

Zdaniem polityka Razem „podstawowy problem z tym budżetem jest taki, że nie rozwiązuje kluczowych problemów”. - Potrzebujemy wydawać w Polsce zdecydowanie więcej na budownictwo publiczne mieszkaniowe. Potrzebujemy, bo bez tego nie da się rozwiązać jednego z najpoważniejszych problemów młodych ludzi, czyli tego, że młody pracownik, który uczciwie, ciężko pracuje, nie jest w stanie dzisiaj w Polsce zapewnić sobie dachu nad głową, bo ceny zamieszkania oszalały, ceny wynajmu oszalały, a rząd rozkłada ręce i mówi: „no, w sumie niech rynek się tym zajmie”. Tak się nie da. Tutaj trzeba wydać publiczne pieniądze i pomóc samorządom. Na to wystarczających środków w tym budżecie nie ma - podkreślił Adrian Zandberg. 

- Odmrażamy podstawę naliczania świadczeń socjalnych dla pracowników budżetówki, nauczycieli oraz dla emerytów i rencistów służb mundurowych - zapowiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej dotyczącej nowelizacji budżetu, przyjętej dziś przez rząd. - Od 1 lipca będzie to ponad 5,1 tys. zł, ta odmrożona podstawa, zamiast dotychczasowych 4434 zł - dodał.

Szef rządu zapowiedział również jednorazową nagrodę specjalną przyznaną nauczycielom pracującym w szkole, przedszkolu lub placówce edukacyjnej z okazji 250. rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej. Ma ona wynieść 1125 zł.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces