Centralne Laboratorium Kryminalistyczne KGP ma dwa tygodnie na zbadanie limuzyny prezydenta, w której pękła opona. Taki termin wyznaczyła prowadząca śledztwo prokuratura z Opola.
Tamtejsi śledczy wszczęli postępowanie dotyczące nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. W sprawie przesłuchani zostali pierwsi świadkowie – m.in. dwóch funkcjonariuszy BOR, policjant, który był na miejscu incydentu w piątek, trzech pracowników autostrady, którzy zbierali fragmenty opony po zdarzeniu, dwóch ratowników medycznych oraz część świadków, którzy podróżowali autostradą w czasie, gdy doszło do zdarzenia.
Biegli z CLK mają zbadać, czy samochód prezydenta był sprawny technicznie, jaka była przyczyna uszkodzenia opony tylnego prawego koła, czy opony były użytkowane właściwe. Badana ma być też dokumentacja zakupu i eksploatacji opon oraz książka serwisowa pojazdu.
Śledczy zbadają też, czy dwie kolizje, do których w piątek doszło na A4, nie miały wpływy na incydent z udziałem prezydenckiego samochodu. Na razie prokuratura nie chce się wypowiadać na temat przyczyn incydentu.
– Bierzemy wszystkie możliwości pod uwagę – mówi tylko prok. Lidia Sieradzka, rzecznik opolskiej prokuratury.