Reklama

Brudziński: Nie było remontu za państwowe pieniądze. Musiałbym być głupi

Musiałbym być głupi jak kilo gwoździ albo stado pędzących imadeł, żeby remontując mieszkanie – będąc wicemarszałkiem, ministrem spraw wewnętrznych i administracji, aktywnym politykiem – sięgać po państwowe pieniądze - powiedział w rozmowie z Radiem Plus eurodeputowany PiS Joachim Brudziński.

Publikacja: 15.05.2023 12:31

Brudziński: Nie było remontu za państwowe pieniądze. Musiałbym być głupi

Foto: PAP, Paweł Supernak

adm

W rozmowie z Radiem Plus eurodeputowany PiS Joachim Brudziński skomentował doniesienia "Gazety Wyborczej", z których wynika, że remont prywatnego mieszkania polityka miał być prowadzony z zaangażowaniem państwowego Polskiego Holdingu Hotelowego. Posłowie opozycji zaapelowali, by Brudziński ujawnił faktury za remont.

Jak powiedział Brudziński, „oczywiście pokaże te dokumenty”. - Odpowiedź na trzy kłamstwa, które padły w artykule: musiałbym być głupi jak kilo gwoździ albo stado pędzących imadeł, żeby remontując mieszkanie – będąc wicemarszałkiem, ministrem spraw wewnętrznych i administracji, aktywnym politykiem – sięgać po państwowe pieniądze - powiedział europoseł. - Główny, łajdacki, parszywy zarzut Czuchnowskiego w "GW" sprowadza się do trzech kłamstw. Pierwsze to takie, że korzystałem z pieniędzy państwowych, publicznych, w tym wypadku państwowej spółki. Drugie to zarzut taki, że osoby, które pracowały podczas remontu w moim mieszkaniu, to stali podwykonawcy PHH, a trzeci parszywy i łajdacki zarzut i kłamstwo jest taki, że stan majątku, który wykazałem i wykazuję co roku w oświadczeniach majątkowych przekracza, moje dochody - dodał. 

Czytaj więcej

"GW": Remont mieszkania Joachima Brudzińskiego z pomocą państwowej spółki

Polityk poinformował także, że wystosował już w sprawie zawiadomienie przedsądowe, gdyż artykuł "dotknął jego rodziny". - Stacja TVN niedawno pokazała budynek, w którym jest moje mieszkanie, w tle sugerując, że moja żona i moje dzieci w oczach sąsiadów dzisiaj uchodzą za tych, którzy remontowali mieszkanie za pieniądze publicznego - powiedział. - W artykule padło imię mojej córki, pojawiły się ataki na moją nieletnią córkę - dlatego proces, który wytoczyłem Czuchnowskiemu, będzie dotyczył naruszenia dóbr osobistych również moich najbliższych - dodał. - Dziś prawnicy przygotowują konkretne wezwanie. W tym wezwaniu będą wykazane rachunki. Wskażę osoby, które remontowały moje mieszkanie, zwrócę się również o zabezpieczenie monitoringu tego budynku, by wykazać, że żadna osoba, która była zaangażowana w ten remont, nie jest żadnym podwykonawcą PHH, i sprawa zakończy się w sądzie - zaznaczył polityk. 

Eurodeputowany PiS wyjaśnił również, że od wielu lat zna się z szefem PHH Gheorghem Cristescu oraz że poprosił go o "polecenie kogoś". - Każdy z nas, kto buduje, remontuje, pyta swoich kolegów, przyjaciół rodziny, czy mogą kogoś polecić. Pan prezes Cristescu poprosił swoją bardzo dobrą znajomą, która bodajże dwa razy była w moim mieszkaniu, spotkała się z moją żoną i powiedziała majstrowi, który tam był, że ściany należy wygładzić w taki sposób - powiedział Brudziński w Radiu Plus. - Żadna publiczna złotówka nie była zaangażowana, żadni podwykonawcy PHH nie byli zaangażowani w remont, to paskudne kłamstwo - dodał.

Reklama
Reklama

Remont mieszkania Joachima Brudzińskiego

Jak informowała w czwartek "Gazeta Wyborcza", remont 132-metrowego mieszkania Joachima Brudzińskiego w centrum Warszawy miał zostać przeprowadzony przez pracowników Polskiego Holdingu Hotelowego.

Dowodem w tej sprawie są maile, które mieli wymienić Brudziński, prezes PHH Georghe Cristescu i dyrektorka PHH ds. technicznych Agnieszka Łebska.

Z wiadomości wynika, że Łebska regularnie jeździła do mieszkania, by nadzorować wykonywane prace. Dziennik nie był w stanie ustalić, kto zapłacił za wykonany remont i jak bardzo zaangażowani w to byli pracownicy PHH.

W artykule zwrócono uwagę na relacje europosła z Cristescu. Polityk PiS miał pomagać pochodzącemu z Rumunii biznesmenowi w otrzymaniu polskiego obywatelstwa.

Joachim Brudziński opublikował w tej sprawie oświadczenie. Przekazał, że sprawę skieruje do sądu. "Tak jak zapowiadałem, jeszcze dziś, skieruję sprawę do sądu przeciwko Red. Czuchnowskiemu z »GW« za naruszenie moich dóbr osobistych. Twierdzenie, na podstawie maili publikowanych przez ruski portal, czy też wykradzionych przez byłego pracownika, że rozmowa i konsultacje w sprawie prywatnego remontu jest tożsama z korzystania z publicznych pieniędzy (państwowy remont mieszkania Brudzińskiego) jest niczym innym, jak brudną, wyssaną z chorej nienawiści manipulacją" - napisał polityk PiS.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama