W rozmowie z radiową Jedynką poseł Kukiz'15 przekonywał, że mierzy się z "propagandą mediów". Odniósł się przy tym do doniesień, które powstały po publikacji Wirtualnej Polski, która podała, że Fundacja "Potrafisz Polsko!", w której radzie zasiada Paweł Kukiz, otrzymała decyzją premiera Mateusza Morawieckiego (wiceprezesa PiS) 4,3 mln zł dotacji. Fundacja otrzymała środki na realizację zadania "Instytut Demokracji Bezpośredniej" niedługo po tym, jak Paweł Kukiz mówił w jednym z wywiadów, że nie ma pieniędzy na działalność polityczną.
- Prawda jest taka: nigdy nikt nie jest w stanie mnie kupić, nie biorę publicznych pieniędzy, nie wziąłem 40 mln subwencji - mówił w środę Kukiz. Zaznaczył, że to państwo od 1990 r. powinno zająć się "propagowaniem idei demokratycznych, praw obywatelskich, referendów, ordynacji itd.". Odnosząc się do środków pozyskanych z KPRM zapewnił, że "nikt w fundacji ani sama fundacja nie zarabia na tym ani grosza".
Czytaj więcej
Politycy Solidarnej Polski wezwali Pawła Kukiza do zwrotu ponad 4 mln zł, które - decyzją premiera Morawieckiego - otrzymała związana z Kukizem fundacja. Zadeklarowali też, że nie poprą forsowanej przez lidera Kukiz'15 nowelizacji ustawy o referendum lokalnym.
Paweł Kukiz był też pytany o swój ewentualny start w nadchodzących wyborach do Sejmu.
- Taką decyzję podejmę na 100 proc. w ciągu najbliższych dni po rozmowie z prezesem (PiS Jarosławem - red.) Kaczyńskim - oświadczył. - No samodzielnie to ja nie mam szans dostać się do Sejmu, to z całą pewnością - ocenił pytany, czy pójdzie do wyborów sam, czy z PiS.