Miller został zapytany czy weźmie udział w marszu 4 czerwca, który jest organizowany przez lidera PO, Donalda Tuska.
- Zachowanie niektórych polityków ws. marszu 4 czerwca to pospolite gówniarstwo. Oni nie mogą się spodziewać, że Donald Tusk będzie każdemu osobiście wręczał specjalne zaproszenie wraz z bukietem róż. Trzeba odrzucić humory i muchy w nosie, bo sprawa jest bardzo ważna. Należy przyjść i wziąć udział w marszu. Każdy mógł wystąpić z apelem, żeby zorganizować marsz 4 czerwca, ale nikt inny na to nie wpadł. Trzeba uznać, że jest to dobry pomysł i zgłosić deklarację uczestnictwa - uważa europarlamentarzysta.
Były premier odniósł się także do słów posła Lewicy, Macieja Gduli, który stwierdził, że „Polska była ofiarą Zagłady tylko metaforycznie, np. w tym sensie, że straciła swoja wieloetniczność”. Wypowiedź Gduli była odpowiedzią na tweeta wiceministra spraw zagranicznych Pawła Jabłońskiego, na temat ofiar drugiej wojny światowej.
- Jest to kuriozalna wypowiedź, którą trudno zrozumieć. Polska straciła około 6 milionów obywateli, z czego połowa to byli polscy Żydzi. Nie można do tego tak frywolnie podchodzić, jak zrobił to poseł Gdula. Gdula powinien przyznać się do błędu i przeprosić - stwierdził polityk.