Tomasz Siemoniak wyjaśniał w rozmowie z Polskim Radiem, jaki jest cel „babciowego” – zgłoszonego przez Donalda Tuska pomysłu wypłacania 1500 złotych matkom wracającym do pracy po urlopie macierzyńskim.

- Kobiety, zarabiając pieniądze, będą płacić podatki do państwa i potem część z nich do nich wróci w formie babciowego - mówił Siemoniak, zaznaczając, że PO „nie ściga się z PiS na obietnice”. - To jest aktywizacja, to nie jest dawanie po prostu pieniędzy - podkreślił.

Czytaj więcej

Krzysztof Adam Kowalczyk: „Babciowe” Tuska – czy w tym szaleństwie jest metoda?

Polityk stwierdził również, że takie działania są opłacalne dla państwa, bo kobiety wrócą na rynek pracy. - To ma ogromne zalety społeczne i ekonomiczne. To, co wpłacą w podatku, wróci do nich w postaci babciowego, które wydadzą dla babci, na żłobek, różne inne rzeczy - powiedział. 

Zapytany o słowa Bartłomieja Sienkiewicza, który powiedział, że pomoc socjalna powinna być kierowana tylko do osób pracujących, Siemoniak zaznaczył, że tak nie powinno być. - Pomoc powinna być kierowana do potrzebujących - ocenił poseł i wiceprzewodniczący PO.