Liderzy Konfederacji założyli nową partię. „Na wszelki wypadek”

– Robimy to na wszelki wypadek – mówią politycy, którzy stoją za rejestracją nowej, zaskakującej formacji.

Publikacja: 07.04.2023 03:00

Wśród założycieli jest m.in. Witold Tumanowicz, członek Rady Liderów Konfederacji i wiceprezes Stowa

Wśród założycieli jest m.in. Witold Tumanowicz, członek Rady Liderów Konfederacji i wiceprezes Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości”.

Foto: PAP/Rafał Guz

Partia Konserwatywna, w skrócie Konserwatyści – tak nazywa się ugrupowanie, które we wtorek zarejestrował warszawski Sąd Okręgowy. W Polsce działa około 80 ugrupowań, większość kanapowych. To jednak jest wyjątkowe. Założyło je trzech wysokich rangą działaczy Konfederacji: członek Rady Liderów Witold Tumanowicz, skarbnik Michał Wawer i Marek Szewczyk. Ten ostatni jest skarbnikiem Ruchu Narodowego, współtworzącego Konfederację. Członkami Ruchu Narodowego są też Tumanowicz i Wawer.

Konfederacja jest na fali wznoszącej, a według niektórych sondaży ma po wyborach decydować, kto utworzy rząd. Po co jej liderom nowa partia? Michał Wawer twierdzi, że założono ją „na wszelki wypadek”. – Praktyka pokazuje, że trzeba mieć w zapasie partię, tak jak niektóre firmy trzymają spółki na potrzeby jakichś projektów. Po doświadczeniach z PiS, Państwową Komisją Wyborczą i Sądem Najwyższym widzimy, że trzeba mieć taki zapas – mówi.

O jakie doświadczenia chodzi? W 2020 roku roku PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Konfederacji, co powinno skutkować utratą subwencji wynoszącej 6,9 mln rocznie, czyli w ciągu trzech lat 20,6 mln zł. Powodem decyzji PKW był rzekomo nieprawidłowo wywieszony banner, wart około 300 zł. Liderzy Konfederacji uznali to za absurd, mówili o „zleceniu politycznym” i „zemście PKW”.

Czytaj więcej

Konfederacja znów myli się o miliony w swoim sprawozdaniu. Ale pieniędzy nie straci

Ostatecznie Konfederacja pieniędzy nie straciła, bo sprawa zawisła przed TK. Jednak to nie koniec problemów z PKW. Np. w ubiegłym roku PKW odrzuciła sprawozdania wszystkich partii tworzących Konfederację. Najczęstszym powodem były drobne błędy, np. zlecanie zakupów pracownikom i zwracanie im po czasie pieniędzy, co PKW kwalifikuje jako nielegalne kredytowanie u osób fizycznych.

Zgodnie z prawem odrzucenie sprawozdania nie może skutkować rozwiązaniem partii. Taka sankcja grozi jednak za nawet nieznaczne przekroczenie terminu na złożenie sprawozdania. Jak wynika z naszych rozmów, Konfederacja chce się zabezpieczyć na wszelką okoliczność, bo liczy się z tym, że jeśli po wyborach rzeczywiście będzie pełnić w Sejmie rolę języczka u wagi, znajdzie się pod dużą polityczną presją.

Zresztą w tym środowisku tworzenie partii „na wszelki wypadek” to nie nowość. W 2019 roku, na wypadek ewentualnych kłopotów z rejestracją Konfederacji Wolność i Niepodległość, założono też partię Konfederacja-Koalicja Propolska. Ta ostatnia działa obecnie jako Wolnościowcy, a jej liderem jest były poseł Konfederacji Artur Dziambor.

Czytaj więcej

Konfederacja może rządzić z PiS

Rejestracja Partii Konserwatywnej może mieć jednak jeszcze jedno tło: konflikt z Robertem Bąkiewiczem, prezesem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, choć odpowiedź na pytanie, czy pełni on funkcję prezesa, nie jest łatwa. W stowarzyszeniu jest obecnie dwóch zwalczających się prezesów i dwa zarządy. Za odwołaniem Bąkiewicza głosował m.in. Witold Tumanowicz, współzałożyciel Partii Konserwatywnej.

Niektórzy nasi rozmówcy twierdzą, że rejestracja Partii Konserwatywnej może być próbą ubiegnięcia Roberta Bąkiewicza po to, by nie mógł użyć tej samej nazwy, tworząc własne ugrupowanie. Inni mówią, że to mylny trop, bo rejestracja ruszyła jeszcze przed nasileniem konfliktu w Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości.

– Nie potwierdzam, nie zaprzeczam – powiedział nam Michał Wawer, gdy spytaliśmy, czy był to jeden z powodów rejestracji ugrupowania. A Robert Bąkiewicz nie odbierał od nas telefonu.

Partia Konserwatywna, w skrócie Konserwatyści – tak nazywa się ugrupowanie, które we wtorek zarejestrował warszawski Sąd Okręgowy. W Polsce działa około 80 ugrupowań, większość kanapowych. To jednak jest wyjątkowe. Założyło je trzech wysokich rangą działaczy Konfederacji: członek Rady Liderów Witold Tumanowicz, skarbnik Michał Wawer i Marek Szewczyk. Ten ostatni jest skarbnikiem Ruchu Narodowego, współtworzącego Konfederację. Członkami Ruchu Narodowego są też Tumanowicz i Wawer.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Ryszard Petru o Danielu Obajtku: Obawia się. Chodzi o przeogromną kwotę
Polityka
Piotr Müller o Jacku Kurskim: Nie atakuje się kolegów z listy
Polityka
Wicepremier Krzysztof Gawkowski kupił kradziony samochód. Na razie jest świadkiem
Polityka
Ukrainiec ucieka przed poborem. Lawina wniosków o ochronę międzynarodową
Polityka
Zajączkowska-Hernik: Konfederacja będzie bronić obrotu gotówkowego
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO