Reklama
Rozwiń

Jędrzej Bielecki: Donald Trump oskarżony. Skok Ameryki w nieznane

Żadnemu urzędującemu bądź byłemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie postawiono jeszcze zarzutów karnych. Czy to wzmocni amerykańską demokrację? Nie wiadomo.

Publikacja: 31.03.2023 16:35

Donald Trump na spotkaniu ze swoimi sympatykami na wiecu w Waco w Teksasie.

Donald Trump na spotkaniu ze swoimi sympatykami na wiecu w Waco w Teksasie.

Foto: SUZANNE CORDEIRO / AFP

W wolnym świecie niektóre kraje mają to już za sobą, inne na podobny ruch nie są jeszcze wystarczająco dojrzałe. We Francji jesienią 2021 Nicolas Sarkozy został skazany na więzienie (karę odbywa w domu) za wydanie dziesiątek milionów euro więcej na kampanię wyborczą, niż to dopuszcza prawo. W Brazylii za udział w wielkiej aferze korupcyjnej Lava Jato został w 2017 r. skazany były i obecny prezydent Ignacio Lula da Silva: zwolniono go po blisko dwóch latach pozbawienia wolności gdy okazało się, że w trakcie postępowania dopuszczono się błędów proceduralnych. W obu krajach osądzenie byłej głowy państw niewątpliwie przyczyniło się do umocnienia demokracji bo okazało się, że nikt nie jest ponad prawem. Jednak Polska, podobnie jak większość państw Unii Europejskiej, nie jest jeszcze gotowa na taki ruch. W Hiszpanii po ujawnieniu poważnych afer korupcyjnych król Juan Carlos abdykował i wyjechał na dobrowolne wygnanie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale skazany przez wymiar sprawiedliwości nie został.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Polityka
Donald Trump: Groziłem Władimirowi Putinowi zbombardowaniem Moskwy
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Polityka
Czy grozi nam nowy Czarnobyl? Dyrektor MAEA uspokaja
Polityka
Czy w Moskwie pojawi się w końcu pomnik Stalina?
Polityka
Donald Trump zmienił zdanie w sprawie Ukrainy. Jak wyglądały kulisy decyzji?
Polityka
Netanjahu chce Nobla dla Trumpa. A czego chce dla Strefy Gazy?