Reklama

Marsz Niepodległości nierozliczony

Ile datków na ubiegłoroczny marsz niepodległości zebrali narodowcy i jak je wydali? Stowarzyszenie Roberta Bąkiewicza nie rozliczyło się ze zbiórki publicznej.

Publikacja: 23.03.2023 03:00

Robert Bąkiewicz przyznał, że Stowarzyszenie Marsz Niepodległości ma długi w wysokości ok. 200 tys.

Robert Bąkiewicz przyznał, że Stowarzyszenie Marsz Niepodległości ma długi w wysokości ok. 200 tys. zł

Foto: Jan Bielecki/East News

Od stu dni Stowarzyszenie Marsz Niepodległości nie złożyło w MSWiA sprawozdania z przeprowadzonej zbiórki publicznej podczas ubiegłorocznego Marszu Niepodległości w Warszawie. Komitet społeczny musi złożyć takie sprawozdanie w terminie do 30 dni od dnia zakończenia zbiórki. Zgodnie z rejestrem MSWiA stowarzyszenie zakreśliło termin kwesty na trzy dni – od 11 do 13 listopada 2022 r. Zbiórkę datków do puszek miało, zgodnie z wpisem, przeprowadzić na terenie Warszawy 50 wolontariuszy. Do dziś stowarzyszenie Roberta Bąkiewicza nie podało, ile zebrano i na co środki wydano. Kto za to odpowiada? MSWiA nie odpowiedziało nam na temat nierozliczenia tej zbiórki.

Brak odpowiedzialnych

W rejestrze podany jest numer telefonu komórkowego – okazuje się, że należy do Mariusza Sarola, prawej ręki Bąkiewicza i bohatera publikacji „Rzeczpospolitej”, którego nowo założone stowarzyszenie „Wiara i Tradycja” z Zaborówka na Mazowszu zgarnęło w ubiegłym roku największą dotację z rządowego Funduszu Patriotycznego. – Nie jestem odpowiedzialny za tę zbiórkę, nie wiem, dlaczego jest podany tam mój numer – odpowiada nam Sarol, kiedy dzwonimy na podany numer. – Ja nie byłem przedstawicielem Marszu Niepodległości. Kto? Ja nie wiem kto – powtarza i straszy nas sądem.

Czytaj więcej

Organizacja-widmo z dotacją od państwa założona przez współpracownika Bąkiewicza

Jak ujawniła „Rz”, „Wiara i Tradycja” Sarola dostała z Funduszu Patriotycznego 430 tys. zł, za które urządziła w plenerze dziesięć emisji filmów o tematyce patriotycznej przy mizernej widowni.

Okazało się, że nie był to przypadek – ale kolejna organizacja powiązana z narodowcem Robertem Bąkiewiczem, zaliczana do największych beneficjentów rządowych dotacji od kilku lat. Według wyliczeń „GW” w latach 2021–2022 prowadzone przez Bąkiewicza stowarzyszenia (Roty Marszu Niepodległości, Marsz Niepodległości i Straż Narodowa) otrzymały blisko 5 mln zł z publicznych funduszy.

Reklama
Reklama

To zadziwiające bo, jak wynika z rejestru zbiórek prowadzonego pod nadzorem MSWiA – Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości od 2019 r. nie rozliczyło do dziś zbiórki, jaką prowadzi na terenie całej Polski. Opóźnienie w złożeniu sprawozdania liczy już 1115 dni, a rozdysponowania ofiar – 933 dni. Jest to zbiórka stała, na „działalność patriotyczną i kultywowania polskiej historii”. Za zbiórkę odpowiada sam Robert Bąkiewicz. Nierozliczanie publicznych zbiórek powinno skutkować odmową publicznych dotacji.

Prokuratura analizuje

Bałagan w finansach Stowarzyszenia Marsz Niepodległości jest większy. Doprowadził pod koniec lutego do odwołania Bąkiewicza z funkcji prezesa i wolty personalnej w organizacji – nowe władze (w tym prezesa Bartosza Malewskiego) po audycie w stowarzyszeniu złożyły zawiadomienie do prokuratury. – Wśród zarzutów jest działanie na szkodę stowarzyszenia związane m.in. ze złożeniem nieprawidłowo sprawozdania finansowego za 2021 r. z błędami, co skutkowało usunięciem stowarzyszenia z listy organizacji pożytku publicznego i możliwości uzyskania 1,5 proc. podatku. Porównując do wcześniejszych lat, szacowana strata to kilkaset tys. zł – wskazuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” pełnomocnik mec. Michał Grodzki. I jak dodaje, „innym działaniem było wytransferowanie ze stowarzyszenia do innego podmiotu majątku, które potem dostały dotacje, czy też podpisywanie umów z osobami spokrewnionymi lub w inny sposób powiązanymi z częścią osób z zarządu.

Czytaj więcej

Robert Górski & Mariusz Cieślik: Donald Kloss i Zbigniew Glock

Odwołany Bąkiewicz broni nie złożył – rękami czterech członków zarządu odwołał sześciu nowo powołanych i złożył wniosek o zatwierdzenie zmian w sądzie, co zatwierdził sąd KRS (co ciekawe, nieodpowiedni dla siedziby stowarzyszenia). W połowie marca ogłosił, że walne zgromadzenie członków stowarzyszenia wybrało go na nowego prezesa do 2026 r. (w tej komisji rewizyjnej znalazł się także Mariusz Sarol). – Jedyne, co zyskali ludzie Bąkiewicza, to czas – komentuje te działania prezes Bartosz Malewski. I przyznaje, że sam Bąkiewicz w styczniu przyznał, że stowarzyszenie ma długi w wysokości ok. 200 tys. zł.

Prokuratura analizuje dokumenty. – Zawiadomienie zostało u nas zarejestrowane, jest na etapie czynności sprawdzających – informuje nas prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Robert Bąkiewicz nie odebrał od nas telefonu i nie oddzwonił na naszą prośbę o kontakt.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Reforma PIP: Gra o miliardy z KPO, decydującą rolę odegra PiS?
Polityka
PiS chce przekonać młodzież. Partia Kaczyńskiego odwołuje się do pomysłu Charliego Kirka
Polityka
Kaczyński mówi, że PiS będzie chciał przekonywać do siebie głosujących na Brauna
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Polska ma być na rok zwolniona z relokacji migrantów. Rząd ogłasza sukces
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama