Europoseł był pytany o wyrok sądu, który skazał na dożywocie zabójcę Pawła Adamowicza, Stefana W.
Dożywocie z możliwością zwolnienia warunkowego po odbyciu 40 lat kary – taki wyrok usłyszał w czwartek Stefan W., zabójca Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska. Motywacją zbrodni była wyimaginowana zemsta za poprzedni wyrok (dotyczący napadów na placówki bankowe), którą W. skierował na polityków Platformy. Sąd zdecydował również o podaniu do publicznej wiadomości jego wizerunku – twarzy oraz danych osobowych.
Czytaj więcej
Zbrodnia z zemsty, sprawca bez wyrzutów sumienia – sąd nie znalazł okoliczności łagodzących dla Stefana W., mordercy prezydenta Gdańska.
- Wyrok jest bardzo dobrym wyrokiem. To się nieczęsto zdarza, że takie wyroki sprawiedliwe padają. Ostatnio niestety w polskiej przestrzeni jest tak, że nawet gangsterzy są uwalniani, bo jeden czy drugi upolityczniony sędzia uważa, że nie może rozpatrywać sprawy z innym sędziom. Ich indywidualne poglądy polityczne są ważniejsze niż publiczne sprawy. Dlatego ten wyrok wczorajszy cieszy - mówił Jaki.
Jaki przekonywał też, że zabójca Adamowicza nie kierował się motywacjami politycznymi. Powołał się przy tym na orzeczenie sądu.