Polityczny krajobraz po Bidenie i pytania o napięcia między Tuskiem i Trzaskowskim

Wizyta prezydenta USA wywołała polityczny rezonans w Polsce. Największe partie próbują wykorzystać to międzynarodowe wydarzenie.

Publikacja: 23.02.2023 03:00

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Joe Bidenem wielokrotnie, również w Polsce

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Joe Bidenem wielokrotnie, również w Polsce

Foto: afp

„Joe Biden krótko i dosadnie: Donaldzie, będziemy bronić solidarnie wolności i demokracji. Zawsze i wszędzie” – napisał po rozmowie z prezydentem USA Joe Bidenem lider PO Donald Tusk. To była jedna z bardziej nieoczekiwanych konsekwencji wizyty prezydenta USA w Polsce. Spotkania i rozmowy prezydenta miały – w czym akurat są zgodni politycy zarówno PiS, jak i sejmowej opozycji – swoisty reset krajowej polityki, który potrwa aż do kolejnego tygodnia.

Czas na debatę

Przemówienia prezydenta USA Joe Bidena wysłuchali politycy różnych opcji – od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego po Adriana Zandberga z partii Razem. Ale to właśnie rozmowa przewodniczącego PO Donalda Tuska z prezydentem USA wywołała najwięcej emocji.

Dzień przed wizytą prezydenta USA pojawiła się bowiem informacja, że Biden spotka się tylko z prezydentem Trzaskowskim jako liderem samorządowym, którego miasto przyjęło najwięcej uchodźców w Polsce. We wtorek jednak zaczęły się pojawiać informacje – ze strony Platformy Obywatelskiej – że z Bidenem spotka się również lider PO Donald Tusk.

Czytaj więcej

Joe Biden spotkał się z Donaldem Tuskiem i Rafałem Trzaskowskim

Ostatecznie rozmowę z prezydentem USA przeprowadził zarówno Tusk, marszałek Senatu Tomasz Grodzki, jak i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Dwie ostatnie rozmowy zostały zresztą (co jest naturalne w obecnych czasach) zostały błyskawicznie uwiecznione w mediach społecznościowych. – Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z prezydentem USA ponad 20 minut, co było uwzględnione w oficjalnym odczycie przez Biały Dom. Tusk, Trzaskowski i Grodzki zamienili z Bidenem po kilkadziesiąt sekund – mówi nam jeden z rozmówców z PiS, który zna szczegóły sytuacji.

A w samej PO pojawiają się pytania, czy ostatnie wydarzenia nie są efektem napięć między Tuskiem i Trzaskowskim, a zwłaszcza ich środowiskami. I zwłaszcza w kontekście przecieków do mediów, które pojawiły się w ostatnich kilkudziesięciu godzinach. Zdaniem niektórych naszych informatorów do końca czerwca tego roku będzie się decydowało, czy Trzaskowski zostanie kandydatem PO na premiera, a co za tym idzie – kandydatem na posła na Sejm, oczywiście z Warszawy. W tym wariancie Tusk kandydowałby z Trójmiasta. A wszystko razem miałoby uzupełniać się w pakiecie, w którym właśnie Tusk zdecydowałby, że premierem będzie prezydent Warszawy. Elementem tego porozumienia miałoby być również to, że Sławomir Nitras został delegowany z ramienia PO do ruchu kontroli wyborów. Po wydarzeniach ostatnich godzin wiele jednak z tych teorii z ostatnich dni zostało poddanych w powątpiewanie. – Prezydent Biden, spotykając się wczoraj z prezydentem Trzaskowskim czy przewodniczącym Tuskiem, też pokazał, że Polska dla niego to nie jest tylko ci obecnie rządzący, ale to jest szeroka opinia publiczna – mówił z kolei w środę w Radiu Plus wiceszef PO, były szef MON Tomasz Siemoniak.

Co przyniósł Joe

Politycy opozycji, z którymi rozmawialiśmy, są bardzo ostrożni, jeśli chodzi o przebieg wizyty prezydenta USA. – Ważny sygnał o jedności sojuszu. I na pewno wyjątkowe dwa dni, wizyta w Kijowie, która przejdzie do historii, ale też przemówienie w stolicy państwa, które dziś jest z USA bardzo blisko – mówi nam rozmówca z PSL o przemówieniu prezydenta USA.

Czytaj więcej

Biejat: Biden nie był mówcą szczególnie porywającym. Ale były rzeczy ważniejsze od stylu

Również nasi rozmówcy z Lewicy czy z innych partii opozycyjnych ostrożnie komentują wizytę Joe Bidena. I podkreślają, że mimo wielkich zapowiedzi nowych postulatów czy deklaracji padło w jej trakcie relatywnie niewiele. Ale jednocześnie zbyt wiele emocji wzbudza sam prezydent – zwłaszcza po wizycie w Kijowie – aby na krótką metę krytykować to, co powiedział lub czego nie powiedział prezydent USA. – Wizyta prezydenta Bidena będzie wspominana, ale na krótko. Prędzej czy później wrócą inne tematy. W tym te, które są niekorzystne dla PiS – mówi nam ważny polityk PO.

A wspominana wcześniej Lewica ma w planach w rocznicę wojny konwencję programową dotyczącą obronności i bezpieczeństwa. W przyszłym tygodniu również Donald Tusk i PO planują swoje aktywności.

„Joe Biden krótko i dosadnie: Donaldzie, będziemy bronić solidarnie wolności i demokracji. Zawsze i wszędzie” – napisał po rozmowie z prezydentem USA Joe Bidenem lider PO Donald Tusk. To była jedna z bardziej nieoczekiwanych konsekwencji wizyty prezydenta USA w Polsce. Spotkania i rozmowy prezydenta miały – w czym akurat są zgodni politycy zarówno PiS, jak i sejmowej opozycji – swoisty reset krajowej polityki, który potrwa aż do kolejnego tygodnia.

Czas na debatę

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent Duda: Odrodził się potwór, który nas pożerał
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają start Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Polityka
Konwencja PiS. Znamy liderów list w wyborach do PE. Są Wąsik, Kamiński, Obajtek
Polityka
Orlen, stracone 1,6 mld zł i związki z Hezbollahem. Samer A. przerywa milczenie
Polityka
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w orędziu: Idzie czas flagi
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił