Ukraiński politolog: Polska, nasz główny przyjaciel

Razem moglibyśmy zmienić układ sił w Europie – mówi Wołodymyr Fesenko, czołowy ukraiński politolog.

Publikacja: 12.01.2023 22:51

Wołodymyr Fesenko

Wołodymyr Fesenko

Foto: Shutterstock

Najnowszy sondaż kijowskiego centrum Nowa Europa pokazuje, że polski prezydent Andrzej Duda jest tym zagranicznym przywódcą, który cieszy się największym zaufaniem Ukraińców – ufa mu 87 proc. ankietowanych. Jak zdobył taką popularność nad Dnieprem?

To odzwierciedla stosunek Ukraińców do Polski. Wojna postawiła wszystko na swoje miejsca. Już wyraźnie widać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Stosunek Ukraińców do Putina po 2014 roku i tak był zły, a dzisiaj stał się on nad Dnieprem uosobieniem zła. Gwałtownie pogorszył się stosunek wobec Łukaszenki, który przedtem cieszył się pozytywną opinią w naszym kraju. Ukraińcy oceniają zagranicznych przywódców po tym, jaką politykę ich kraj prowadzi w stosunku do nas. Polska jest traktowana w Ukrainie jako nasz główny przyjaciel zagraniczny.

Czytaj więcej

Entuzjastyczne przyjęcie prezydenta we Lwowie. Duda: To była owacja dla Polaków, nie dla mnie

Prezydent USA Joe Biden zajmuje w tym rankingu drugą pozycję. A przecież to Stany Zjednoczone przekazują Ukrainie największą pomoc militarną i materialną.

To prawda, że z punktu widzenia skali pomocy militarnej i ekonomicznej główną rolę odgrywają Stany Zjednoczone. Ale Ukraińcy przecież widzą pewną dwuznaczność polityki Białego Domu. Jeżeli Polacy całkowicie popierają Ukrainę i rozumieją, że Rosję trzeba w pełni zatrzymać, to Amerykanie działają nieco bardziej racjonalnie, bardziej ostrożnie. To się przejawia m.in. w ograniczeniach związanych z dostawami broni ofensywnej dla Ukrainy. Polska zaś robi wszystko, co może, i tyle, na ile pozwala jej własny potencjał. Przyjęła naszych uchodźców, przekazuje nam broń. Ukraińcy też widzą, że prezydent Duda wobec nas ma szczere intencje. Nie robi tego dlatego, że nakazuje mu wielka polityka. Po prostu sympatyzuje z Ukrainą i prezydentem Zełenskim.

W środę niespodziewanie razem pojawili się na cmentarzu Orląt Lwowskich. Wojna pojednała Ukraińców i Polaków?

Pamiętamy przecież, że wcześniej wokół Cmentarza Łyczakowskiego i memoriału Orląt Lwowskich dochodziło do sytuacji konfliktowych. Dzisiaj nawet ukraińscy nacjonaliści, których nie brakuje we Lwowie, widzą, jak mocno Polacy pomagają Ukrainie. Wzruszyłem się, gdy podczas mundialu polscy kibice razem z ukraińskimi korespondentami wykrzykiwali „Sława Ukrajini”. To niby banderowskie hasło, ale jak się zmieniły czasy. Dawne wzajemne pretensje pewnie pozostają, ale odeszły na drugi plan. Dzisiaj mamy wspólnego wroga i wspólnie stawiamy mu opór. Widziałem, jak przyjmowali Dudę mieszkańcy Lwowa, te owacje były owacjami dla Polski. Dzisiaj Polska dla Ukraińców jest przyjacielem i sojusznikiem. Przede wszystkim jednak przyjacielem. Bo pomogła nam bezinteresownie.

Jaki stosunek do Polaków mieli Ukraińcy przed wojną?

Przed wojną Polska była traktowana jako partner. Były epizodyczne problemy, które zarówno z jednej, jak i z drugiej strony wywoływały konflikty i napięcia. Przyczyniła się do tego wprowadzona nad Dnieprem ustawa o edukacji (przyjęta w 2017 roku, uderzała w szkoły mniejszości narodowych i była jednym z głównych powodów ochłodzenia relacji Ukrainy z Węgrami – red.) oraz aktywność skrajnie prawicowych polskich polityków. Zresztą na relacje zwykłych ludzi to się niespecjalnie przekładało. A dzisiaj tematy historycznie już nie grają roli. Jesteśmy na pierwszej linii frontu, a Polska jest dla nas mocnym zapleczem. Zdajemy też sobie sprawę z tego, że możemy liczyć na Polaków. Nie mamy takiego stosunku do Węgier, mamy też pewne komplikacje w relacjach ze Słowacją. Dzisiaj wspólnie z Polską walczymy o przetrwanie, walczymy o naszą przyszłość.

Jak mocno od postawy Polski zależy zwycięstwo Ukrainy w wojnie z Rosją?

Rola Polski jest bardzo ważna. Polska jest dużym krajem UE, ale nie najbogatszym. A mimo to zajmuje trzecie miejsce na świecie pod względem pomocy wojskowo-technicznej dla Ukrainy. To Polacy przyjęli największą część uchodźców z Ukrainy. Mamy też wspólną wizję, jak trzeba walczyć z Rosją. I, co najważniejsze, mamy wspólną wizję tego, jak ma wyglądać zwycięstwo Ukrainy. Zarówno w Warszawie, jak i w Kijowie wiedzą, że kompromisów z Rosją być nie może. W grę wchodzi tylko pełne zwycięstwo Ukrainy i całkowite wyzwolenie okupowanych terytoriów. I tym nasza wizja z polską różni się od postawy niektórych państw Europy Zachodniej, które mają niewyraźne podejście co do tego, jak ma zakończyć się ta wojna. Myślę, że nasze państwa wraz z krajami bałtyckimi mogą zostać siłą, która odnowi Unię Europejską. Abstrahując od wojny z Rosją, taki sojusz naszych państw mógłby zapoczątkować zmianę układu sił w Europie.

Najnowszy sondaż kijowskiego centrum Nowa Europa pokazuje, że polski prezydent Andrzej Duda jest tym zagranicznym przywódcą, który cieszy się największym zaufaniem Ukraińców – ufa mu 87 proc. ankietowanych. Jak zdobył taką popularność nad Dnieprem?

To odzwierciedla stosunek Ukraińców do Polski. Wojna postawiła wszystko na swoje miejsca. Już wyraźnie widać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Stosunek Ukraińców do Putina po 2014 roku i tak był zły, a dzisiaj stał się on nad Dnieprem uosobieniem zła. Gwałtownie pogorszył się stosunek wobec Łukaszenki, który przedtem cieszył się pozytywną opinią w naszym kraju. Ukraińcy oceniają zagranicznych przywódców po tym, jaką politykę ich kraj prowadzi w stosunku do nas. Polska jest traktowana w Ukrainie jako nasz główny przyjaciel zagraniczny.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Niestrategiczna broń jądrowa. Łukaszenko zapowiada "ostateczną decyzję"
Polityka
Andrzej Łomanowski: Piąta inauguracja Władimira Putina częściowo zbojkotowana. Urzędnicy czekają na awanse
Polityka
Władimir Putin został po raz piąty prezydentem Rosji
Polityka
Kreml chce udowodnić, że nie jest już samotny. Moskwa zaprasza gości na paradę w Dzień Zwycięstwa
Polityka
Bogata biblioteka białoruskiego KGB. Listy od donosicieli wyciekły do internetu