Reklama

TK nie podejmuje decyzji, więc Konfederacja nie traci milionów złotych

Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny odbijają piłeczkę w sprawie przepisów, od których zależą miliony trafiające z budżetu do partyjnych kas.

Publikacja: 04.01.2023 23:13

W tej kadencji beneficjantem niewydawania orzeczenia przez Trybunał są Konfederacja i Zieloni, który

W tej kadencji beneficjantem niewydawania orzeczenia przez Trybunał są Konfederacja i Zieloni, którym w 2020 r. PKW chciała odebrać odpowiednio 20,5 mln zł i 909 tys.

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

– To się wpisuje w obraz chaosu w obszarze prawa regulującego partyjne finanse. Mamy nie tylko wadliwe przepisy ustawy, ale – jak właśnie się okazuje – również kompletnie niedziałające sądownictwo – mówi skarbnik Konfederacji Michał Wawer. W ten sposób komentuje postanowienie, które zapadło w połowie grudnia w Trybunale Konstytucyjnym. TK, zamiast wydać orzeczenie w sprawie kluczowej dla funkcjonowania systemu partyjnego w Polsce, umorzył ją z powodów proceduralnych.

Dotkliwe sankcje

Sprawa dotyczyła zbadania, czy ustawa o partiach politycznych jest zgodna z konstytucją, a konkretnie – jej przepisy, nakazujące Państwowej Komisji Wyborczej odrzucenie sprawozdań finansowych ugrupowań z błahych powodów, co może spowodować utratę wielomilionowych subwencji z budżetu państwa. Najbardziej znany przypadek dotyczy PSL, które podczas wyborów w 2001 r. finansowało kampanię z nieprawidłowego rachunku. Z powodu tej pomyłki ludowcy stracili 9 mln zł, wpadli w długi, które urosły do przeszło 20 mln, a partia przed długie lata balansowała na granicy bankructwa.

W ubiegłej kadencji Nowoczesna straciła ponad 18 mln zł wskutek nieprawidłowości dotyczących finansowania kampanii w 2015 r. Jednak ubiegła kadencja była z pewnego powodu przełomowa. Sąd Najwyższy, do którego partie składają skargi na uchwały PKW, zaczął masowo zawieszać postępowania odwoławcze i kierować pytania prawne do TK, mające na celu ustalenie, czy drastyczne kary przewidziane w ustawie o partiach politycznych są zgodne m.in. z konstytucyjną zasadą proporcjonalności.

Czytaj więcej

Co może Solidarna Polska, a co Nowoczesna? Konstytucyjny rozkrok ugrupowania Ziobry

Trybunał Konstytucyjny nie spieszył się z odpowiedzią na pytania SN, a jego opieszałość miała konkretny wymiar finansowy. Czekając na decyzję Trybunału, partia Razem pobierała do końca kadencji subwencję, z której decyzją PKW miała stracić 9,4 mln zł, zaś Nowa Lewica (dawny SLD) uratowała 8,8 mln zł.

Reklama
Reklama

W tej kadencji beneficjantem niewydawania orzeczenia przez Trybunał są Konfederacja i Zieloni, którym w 2020 r. PKW chciała odebrać odpowiednio 20,5 mln zł i 909 tys. Partie miały stracić pieniądze z błahych powodów, np. Konfederacja – przez źle wywieszony baner za 300 zł. Długoletnie oczekiwanie na ruch TK skończyło się 15 grudnia. Jednak zamiast orzec, czy przepisy ustawy są zgodne z konstytucją, Trybunał umorzył postępowanie, uzasadniając, że... Sąd Najwyższy nieprawidłowo zadał pytanie prawne.

Brak decyzyjności

Co to w praktyce oznacza? Specjaliści od partyjnych finansów, z którymi rozmawialiśmy, mówią o pogłębiającym się chaosie. – Sprawa wraca do punktu wyjścia. Sąd Najwyższy mógłby ponowić pytanie prawne, jednak uzasadnienie postanowienia Trybunału Konstytucyjnego jest po prostu dla niego obraźliwe, więc nie sądzę, że się na to zdecyduje – mówi jeden z ekspertów proszący o zachowanie anonimowości.

Czytaj więcej

Kłopoty z kolejnym sprawozdaniem Hołowni

– W efekcie tego braku decyzyjności partie, które popełniły drobne błędy, są zawieszone w stanie niepewności, zaś ugrupowania mające na sumieniu o wiele większe nieprawidłowości mogą łatwo unikać sankcji – komentuje Michał Wawer. Jego zdaniem chaos spotęgowany jest tym, że TK w połowie grudnia formalnie umorzył tylko jedną z dwóch spraw założonych wskutek pytań prawnych Sądu Najwyższego. Do drugiej „podczepiona” jest Konfederacja, jedyna partia, która w tej kadencji może jeszcze stracić wielomilionowe środki. Wspomniana sprawa została założona w 2017 r. jako pokłosie problemów partii Razem, a kiedy TK się do niej ustosunkuje, nie wiadomo.

Konstytucjonalista prof. Marek Chmaj uważa, że przeciąganie spraw i niewydolność organizacyjna jest jednym z elementów kryzysu trawiącego TK. Jednak jego zdaniem chaos wobec finansów partii może zostać w końcu opanowany. – Trybunał, zgodnie z konstytucją i ustawą, odpowiada na pytania prawne, a nie je recenzuje. Powinien odpowiedzieć na pytanie SN. Jeśli nie odpowiedział, Sąd Najwyższy może zastosować konstytucję bezpośrednio i wskazać, czy jego zdaniem większe znaczenie nadaje się gwarancjom konstytucyjnym czy sankcjom wynikającym z ustawy – przekonuje.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Dlaczego NIK sfinansował delegację Jakuba Banasia na Białoruś?
Polityka
Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową. Wiemy, jak oceniają to Polacy
Polityka
Nowy sondaż partyjny: Zmiany w nastrojach. Na kogo swój głos oddaliby Polacy?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Europoseł Polski 2050: Niewytłumaczalne, że Polski nie ma przy rozmowach pokojowych
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama