Morawiecki był pytany czy rozmawiał już ze Zbigniewem Ziobrą i Solidarną Polską o poparciu dla ustawy reformującej Sąd Najwyższy, która ma odblokować wypłatę środków z KPO i czy nie powinien negocjować w tej kwestii raczej z opozycją. Szefa rządu pytano o to w kontekście słów ministra-członka Rady Ministrów w jego gabinecie, Michała Wójcika, wiceprezesa Solidarnej Polski, który mówił rano, że ustawa w obecnym kształcie to "chaos, anarchia, destrukcja państwa, przekroczenie czerwonej linii". Morawieckiego pytano też o słowa Kaczyńskiego w rozmowie z "Gazetą Polską", który mówił, że ustawa ws. SN może być "destrukcyjna".
- Wyrwane z kontekstu zdanie pana prezesa zostało wyjaśnione w wywiadzie, którego udzielił. Prezesowi chodziło o to, aby nie naruszono prerogatyw prezydenta w zakresie powoływania sędziów, mnie też o to chodzi - odparł Morawiecki.
Czytaj więcej
- Prezydent jasno zarysował granice, które z jego punktu widzenia są nieprzekraczalne, przede wsz...
- Propozycja ustawy została wypracowana w zespole pana ministra Szymona Szynkowskiego vel Sęk, opiera się na wypracowanym kompromisie z UE, pan (minister) Szynkowski wytoczył jasno określone czerwone linie i ich nie przekroczył - dodał szef rządu.
- Mamy do czynienia z bardzo słabo funkcjonującym wymiarem sprawiedliwości, ja z tą tezą się zgadzam, nie od wczoraj czy od przedwczoraj,, ale od pięciu czy dziesięciu lat. Wymiar sprawiedliwości jest kulą u nogi gospodarki polskiej i całego systemu społecznego. Nie udało się tak zmienić wymiaru sprawiedliwości, by ten funkcjonował bardziej efektywnie, bardziej sprawiedliwie. Ubolewam, że osoby odpowiedzialne za to, nie zdołały tego dokonać. Dziś wymiar sprawiedliwości jest blokadą do uzyskania środków unijnych, ja tę blokadę chcę usunąć - stwierdził Morawiecki.