- Wyborcy prawicy cenią jedność i cenią sobie współpracę, i mam nadzieję, że ta współpraca będzie kontynuowana również przed wyborami przyszłorocznymi - mówił w środę Bielan w Radiu Wrocław, dzień po tym, jak sejmowa większość obroniła Zbigniewa Ziobrę w czasie głosowania nad wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości.

- Ja wielokrotnie powtarzam, że koalicja, nasz obóz to nie jest klub towarzyski, w którym wszyscy muszą koniecznie się bardzo lubić. To nie jest też obóz, w którym wszyscy musimy się ze wszystkim zgadzać. Gdyby tak było, to bylibyśmy w jednej partii - zauważył europoseł PiS. - Natomiast ważne, żebyśmy w sytuacjach, w których się różnimy, potrafili ze sobą dyskutować spokojnie, kulturalnie i przede wszystkim na spotkaniach wewnątrz koalicji, na tak zwanej radzie koalicji, czy wewnątrz klubu parlamentarnego, a nie za pomocą mediów - podkreślił, nawiązując do niedawnej krytyki premiera Mateusza Morawieckiego ze strony przedstawicieli Solidarnej Polski. - Mam nadzieję, że takie nie do końca eleganckie ciosy, które niektórzy politycy wzajemnie sobie wymierzali w ciągu ostatnich tygodni, przejdą do historii - zaznaczył.

Czytaj więcej

Michał Kolanko: Po obronie Ziobry, KPO priorytetem dla PiS

Na uwagę, że „już nie można nic więcej, mocniej powiedzieć, poza słowami nieparlamentarnymi, żeby pokazać, jak bardzo ta koalicja jest napięta”, Bielan odwołał się do sytuacji na prawicy przed 2015 rokiem, zwracając uwagę, że wówczas doszło „do dużej konwencji programowej w Katowicach, gdzie eksperci wszystkich partii i środowisk tworzących Zjednoczoną Prawicę wypracowali wspólny program dla Polski”. - Wyborcy też to docenili - program, pod którym mogli podpisać się wszyscy parlamentarzyści Zjednoczonej Prawicy. Jeżeli spojrzymy na głosowania, to nie jest tak, że łączy nas tylko chęć utrzymania władzy. Łączy nas w bardzo dużej mierze wspólny program. Jeżeli spojrzymy na głosowania w parlamencie, to również w 99 procentach przypadków głosujemy razem - tłumaczył.

- Oczywiście, zawsze, gdy któreś ugrupowanie, czy jakaś grupa posłów wyłamie się ze wspólnego głosowania, to jest nagłaśniane przez media, dociera do wyborców i może być takie wrażenie, że się często spieramy, czy często nie głosujemy razem. Ale jest to wrażenie błędne - przekonywał lider Partii Republikańskiej. - Łączy nas zdecydowanie więcej, niż nas dzieli. To, że w polityce są często ludzie ambitni, którzy ze sobą rywalizują, też nie jest niczym nowym - dodał Adam Bielan, podkreślając, że Zjednoczona Prawica wciąż jest „znacznie bardziej jednolita programowo”, niż opozycja. - Ale musimy popracować nad komunikacją. Nie może być tak, że atakujemy się wzajemnie w mediach, bo to jest działanie nielojalne wobec kolegów - podsumował.