W propozycji przepisów znalazł się zapis, że „czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 35 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy”. Posłowie zaproponowali też rozwiązania dla poszczególnych grup zawodowych (m.in. nauczycieli, strażników gminnych czy załóg samolotowych). Przykładowo średni czas pracy na statku rybackim „nie może przekraczać przeciętnie 43 godzin w tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 12 miesięcy”, a „czas pracy młodocianego nie może przekraczać 8 godzin na dobę i 35 godzin tygodniowo”.
Czytaj więcej
Polacy pozostają podzieleni co do kwestii skrócenia czasu pracy. Choć większość zdecydowanych osób popiera ten pomysł, to różnią się co do sposobu jego wdrożenia - wynika z sondażu, przeprowadzonego przez SW Research dla „Rzeczpospolitej”.
Jak tłumaczą posłowie w uzasadnieniu do projektu ustawy, „skrócenie tygodnia pracy pozwoli na zwiększenie czasu, który pracownicy i pracownice mogą przeznaczyć na odpoczynek”. Zdaniem wnioskodawców przyczyni się to do poprawy zdrowia Polaków i zapobiegania wypaleniu zawodowemu. „Krótszy tydzień pracy pozwoli pracownikom spędzać więcej czasu z rodziną i przyjaciółmi. Mniejsze zmęczenie pracą zachęci do częstszego kontaktu z kulturą i większej aktywności fizycznej oraz ułatwi naukę, w tym zwiększanie kompetencji zawodowych. Dodatkowe godziny wolne od pracy pozwolą na większe zaangażowanie społeczne, w tym w formie wolontariatu” – dodają.
Nowe przepisy miałyby wejść w życie od 1 stycznia roku, który nadejdzie po uchwaleniu ustawy (z zachowaniem 90-dniowego vacatio legis) z wyjątkiem zmian dla sektora edukacyjnego, gdzie miały by dla szkół miałby one wejść w życie 9 miesięcy później, od 1 września. Pracownicy dydaktyczni na uczelniach mieliby podlegać nowym zasadom pracy po 3 latach od uchwalenia ustawy. Posłowie proponują też, aby o dwa lata opóźnić wejście nowych regulacji dla pracowników tymczasowych, zaś od razu wykorzystać je przy ustalaniu minimalnej płacy godzinowej.
Zanim nowe przepisy trafią pod głosowanie, muszą zostać skonsultowane z pond 30 organizacjami. Wśród nich znajdują się: NSZZ „Solidarność”, OPZZ, Konfederacja Lewiatan czy Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Duża część z nich nie podziela optymizmu posłów Lewicy.