Z niezwykłej szczodrości państwa skorzysta znaczna część z niemal 4 mln osób bez pracy oraz znajdujących się w trudnym położeniu. – Jest to nasza reakcja na skutki pandemii oraz wojnę w Ukrainie – wyjaśnił minister pracy Hubertus Heil (SPD) po zaakceptowaniu przez rząd w środę jego planu. Stanowi realizację porozumienia koalicyjnego, na co nalegała przede wszystkim SPD. Zieloni nie oponowali, lecz liberałowie z FDP mieli zastrzeżenia z powodu kosztów, ale w końcu ulegli.
Czytaj więcej
Niemiecki rząd ogłosił specjalną akcję, która ma wesprzeć rodziny, chcące jesienią wypocząć poza domem. Dofinansowanie sięgnie 90 procent. Żeby skorzystać ze wsparcia trzeba jednak spełnić pewne warunki.
Całość kosztów reformy nie jest jeszcze znana, ale nie ma wątpliwości, że nowy rodzaj pomocy, zwany zasiłkiem obywatelskim (Bürgergeld), mocno przypomina eksperymentalne projekty bezwarunkowego dochodu obywatelskiego. Przynajmniej dla osób z niego korzystających. Otrzymają miesięcznie 502 nieopodatkowanych euro do ręki, a więc 53 euro więcej niż obecnie. To wzrost znacznie większy niż inflacja sięgająca 8 proc., co bardzo nie podoba się przeciwnikom reformy, zwłaszcza ze środowisk opozycyjnej CDU/CSU.
Czytaj więcej
Partia kanclerza Scholza chce pomagać bezrobotnym i biednym, poszukując drogi do „demokratycznego socjalizmu”, czyli ulepszonej wersji społecznej gospodarki rynkowej.
Podwyżka świadczeń jest jedynie częścią całego spektrum nowych bonusów. Państwo pokryje też koszty utrzymania mieszkania odbiorców pomocy przez całe dwa lata. I to bez względu na metraż posiadanego lokum. Co więcej, nie będą też musieli sięgać do swych oszczędności do wysokości 60 tys. euro. Do tego każda z osób pozostających w gospodarstwie domowym będzie mogła dysponować majątkiem do 30 tys. euro. Obecnie tego rodzaju beneficjenci mają zmniejszone świadczenia o wartość swych aktywów. Wszystko według skomplikowanych wzorów.