W kontekście m.in. zakupu przez Polskę koreańskich czołgów K2, haubic K9 i samolotów FA-50 wiceszef resortu kierowanego przez Mariusza Błaszczaka był pytany w Polskim Radiu 24, czy stać nas na takie zakupy oraz na zapisaną w budżecie na 2023 r. kwotę 147 mld zł na obronność.
- Jeżeli nas nie będzie stać na modernizację uzbrojenia i odpowiednie nasycenie w odpowiednie uzbrojenie, to tak, jak powiedział prezes (PiS) Jarosław Kaczyński będąc wicepremierem ds. bezpieczeństwa, że jeżeli nie będziemy się dziś zgadzać na to, że będziemy odpowiedni procent PKB przekazywać na obronność, to później - czego nie daj Boże - na okupacyjną armię będziemy już bez zgody musieli te daniny czynić - powiedział Wojciech Skurkiewicz.
Czytaj więcej
- Według mojej wiedzy z tych obiecanych 9 mld euro dla Ukrainy popłynęło bardzo niewiele. Jestem alarmowany przez premiera Szmyhala, aby wspierać wysiłki Ukrainy w pozyskaniu tych środków - powiedział premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do zaaprobowanej w maju pomocy z KE na rzecz Ukrainy.
Dopytywany, czy musi być nas stać odparł "tak". - Powtarzaliśmy wielokrotnie, jeszcze za czasów naszych poprzedników, że armia w pełni zawodowa licząca dziewięćdziesiąt kilka tysięcy żołnierzy nie jest w stanie obronić Rzeczpospolitej, zapewnić bezpieczeństwa Rzeczpospolitej - zaznaczył.
Wiceszef MON mówił, że "dzisiaj mamy za naszą wschodnią granicą wojnę" oraz że "jesteśmy w bardzo niebezpiecznych czasach".
Wiceminister obrony mówił też o Ukrainie. - Polska jest jednym z trzech głównych donatorów jeżeli chodzi o pomoc wojskową dla wojska ukraińskiego. To nie jest żadną tajemnicą, że Amerykanie, Wielka Brytania i Polska to jest ta trójka, która głównie świadczy pomoc poprzez dostawy uzbrojenia, poprzez dostawy amunicji, również części zamiennych, innego sprzętu - oświadczył. - Nie jest również tajemnicą, że teren Polski, szczególnie ta południowo-wschodnia Polska jest terenem, przez który odbywają się praktycznie główne donacje na rzecz Ukrainy - podkreślił.
Polska przekazała Ukrainie czołgi. Skurkiewicz był pytany o uzupełnienie polskiego stanu uzbrojenia jeśli chodzi o broń pancerną i deklarację Niemiec w sprawie przekazania czołgów Leopard. - Ja bym już spuścił zasłonę milczenia na tę współpracę i pomoc w odbudowie tych zasobów przez stronę niemiecką - odparł minister.
Czytaj więcej
Nikt nie próbuje regulować, kto ma rządzić w Niemczech, chociaż legalnie działają tam partie mające bardzo skomplikowany stosunek do przeszłości hitlerowskiej - mówił w Stalowej Woli prezes PiS Jarosław Kaczyński przekonując, że jednym z wyzwań stojących przed Polską jest "to, żebyśmy jednak zachowali suwerenność" i żeby to Polacy, a nie UE, wyznaczali, kto ma w Polsce rządzić.
- Najbardziej irytujące jest to, że ta propozycja wyszła od samych Niemców, kiedy przekazywaliśmy kolejne dostawy naszej broni pancernej na Ukrainę. Podczas tych spotkań, które się odbywają również z udziałem strony niemieckiej, taka propozycja padła - zaznaczył.
- Ostatecznie do niej (do jej realizacji - red.) nie doszło i musimy sobie radzić, nie płaczemy nad tym - powiedział wiceszef MON dodając, że "my dzisiaj przede wszystkim musimy uzupełnić nasze zasoby".
Czytaj więcej
Ministerstwo Obrony Ukrainy oświadczyło, że od 1 października nie zostaną wprowadzone żadne zakazy dotyczące wyjazdu kobiet za granicę.
Wiceminister obrony mówił, że Polska potrzebuje broni "jak najszybciej, nie za kilka lat" lecz "tu i teraz".
- Te donacje jeżeli chodzi o czołgi były znaczne, bo to było ponad 200 maszyn, które zostały przekazane stronie ukraińskiej - dodał.
- Więc 15 czy nawet 20 czołgów Leopard starej wersji absolutnie nie zastąpi potencjału tych ponad 200 czołgów, które przekazaliśmy stronie ukraińskiej - oświadczył wiceszef MON.