Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z niemieckim "Bildem" mówił o możliwości zaatakowania Polski przez Rosjan. - Dla nas, Polaków, sprawa jest jasna. Musimy uczynić wszystko, co w naszej mocy, by zatrzymać imperialną Rosję. Trzeba dziś pomagać Ukraińcom, trzeba pomóc im na każdy możliwy sposób, bo naszą wielką nadzieją i wielką nadzieją państw bałtyckich jest to, że rosyjski imperializm połamie sobie na Ukrainie zęby. Zostanie zatrzymany, a przez ten czas zdążymy się wzmocnić na tyle, że nie będzie się opłacało nas zaatakować. Dzisiaj obrona Ukrainy – jako państwa niepodległego, suwerennego, wolnego, gdzie ludzie sami stanowią o sobie i sami decydują o swoich sprawach – ma dla nas znaczenie fundamentalne - odpowiedział.
- Dla nas jest zupełnie jasne, co znaczy potencjalna rosyjska okupacja i co znaczy rosyjska inwazja. Dlatego w Polsce nie ma żadnych wątpliwości, że musimy zrobić wszystko, żeby do rosyjskiej inwazji nie dopuścić i że po prostu musimy stworzyć taką siłę militarną w Polsce, żebyśmy byli w stanie bronić się rzeczywiście do upadłego, gdyby okazało się, że zostaniemy napadnięci - mówił prezydent.
Czytaj więcej
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow rozmawiał w Ankarze z szefem tureckiej dyplomacji Mevlütem Çavuşoğlu. Na konferencji po spotkaniu pojawił się ukraiński dziennikarz, który zapytał Ławrowa o kradzież zboża.
Duda wskazał, że inaczej na sprawę patrzą np. Niemcy. - Niemcy robiły wielkie interesy z Rosją. Niemcy – niestety ubolewam, bardzo mi przykro – jeszcze po 2014 roku, wykorzystując różne niedostatki unijnych regulacji, dostarczały Rosji wysokiej klasy produkty, które były produktami co najmniej podwójnego wykorzystania, więc także militarnego i – de facto – militarnie wspomagały Rosję i reżim Putina. No i dzisiaj, jak słyszymy, jest bardzo duża część niemieckiego biznesu – bardzo przecież silnego, jednego z najsilniejszych na świecie – który po prostu chce robić interesy - powiedział.
- W tym kontekście można powiedzieć tak: wrażenie jest takie, przepraszam, może niektórzy w Niemczech poczują się urażeni, że tej części niemieckiego biznesu jest obojętne, co tam jakaś Ukraina, jakaś Polska… „My chcemy robić biznes, chcemy zarabiać pieniądze, z Rosją się robi biznes, Rosja ma surowce, Rosja ma możliwości, Rosja to wielki kraj, chcemy sprzedawać tam nasze produkty, chcemy tam tanio kupować gaz, ropę naftową itd." - dodał.