Fogiel był pytany o czwartkowe, niespodziewane, wybranie członków KRS przez Sejm.
- To nie była wrzutka, po prostu odbyło się w Sejmie głosowanie, które było decyzją prezydium Sejmu. KRS składa się, zgodnie z wymogami konstytucji, z sędziów. Nie zgadzam się z tym, że jest upolityczniona - mówił wicerzecznik PiS pytany o to dlaczego Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się wybrać w czwartek członków Krajowej Rady Sądownictwa.
Czytaj więcej
Sejm wybrał dziś 15 sędziów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Wyboru dokonano w drugim głosowaniu - bezwzględną większością głosów.
- Sprawa wyboru sędziów do KRS jest poważna, ale to co robi tam opozycja, ten populizm, który padał wczoraj z mównicy, fakt że odmawiają kluby opozycyjne współpracy, nie nominują swoich kandydatów, żeby następnie twierdzić, że mamy do czynienia z jakimś skandalem... - dodał.
- Nie miałem wrażenia, że ogon zamachał psem - mówił też Fogiel pytany o to czy głosowanie nie było wynikiem układu między PiS-em a Solidarną Polską. Układ miał polegać na tym, że PiS dokona wyboru członków KRS, w zamian za co Solidarna Polska poprze kandydaturę Adama Glapińskiego na drugą kadencję na stanowisku prezesa NBP. - Na klubie parlamentarnym nawet nie padło słowo KRS, cała ta teza jest nieuzasadniona. Wiadomo było, że wybory do KRS nadchodzą i wczoraj prezydium Sejmu tak zdecydowało - przekonywał Fogiel.