Narada w BBN. Kaczyński: Ukraina musi być ocalona

- Jeżeli to, co w tej chwili robi Putin będzie tolerowane, to będzie to oznaczało. że są państwa, które nie muszą przestrzegać żadnych ustalonych w świecie cywilizowanym reguł, a to musi się w końcu skończyć tragicznie - powiedział po zwołanej przez prezydenta naradzie w BBN wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński, prezes PiS.

Publikacja: 22.02.2022 12:48

Od lewej: szef MON Mariusz Błaszczak, wicepremier Jarosław Kaczyński, prezydent Andrzej Duda, premie

Od lewej: szef MON Mariusz Błaszczak, wicepremier Jarosław Kaczyński, prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i szef MSWiA Mariusz Kamiński

Foto: PAP/Radek Pietruszka

W BBN odbyła się zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę narada z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego oraz szefów MON, MSWiA, MSZ, KPRM i KPRP, a także szefów służb w sprawie obecnej sytuacji bezpieczeństwa. Po zakończeniu rozmów prezydent podziękował przybyłym za konsultacje. - Nie oszukujmy się, sytuacja jest trudna, każdy widzi. Ukraina jest w tej chwili cały czas w bardzo poważnym zagrożeniu, a wojska rosyjskie ruszyły do tych zbuntowanych rejonów, gdzie od lat są separatyści - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent: Musimy działać

Prezydent dodał, że obecnie separatyści są wzmacniani "przez regularne rosyjskie oddziały". Ocenił, że są różne scenariusze rozwoju sytuacji. - Z naszego punktu widzenia przede wszystkim ważne jest to, żeby stać przy Ukrainie, żeby zarówno UE, jak i NATO, ten przysłowiowy Zachód, zachowywał w tej sytuacji jedność. Stoimy na stanowisku że potrzebne są poważne sankcje – oświadczył prezydent.

Czytaj więcej

Ukraina może zerwać stosunki dyplomatyczne z Rosją

- Musimy działać. Mamy głębokie poczucie, że trzeba uczynić wszystko, aby zatrzymać inwazję na Ukrainę i aby zachować pokój - powiedział Duda zaznaczając, że musimy także rozmawiać "o naszej architekturze bezpieczeństwa", w tym z sojusznikami Polski.

O przebiegu rozmów w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego mówił też prezes PiS Jarosław Kaczyński, wicepremier, przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych. - Były podnoszone wszystkie kwestie związane z oceną tej sytuacji, która jest w tej chwili, możliwymi scenariuszami, ale może przede wszystkim zajmowaliśmy się tym, co będzie w przyszłości. Zajmowaliśmy się zarówno obecną sytuacją, jak i sprawami związanymi z dalszym rozwojem sytuacji już nie tylko na Ukrainie, ale w ogóle w tej części Europy i naszą rolą, i koniecznością budowania zarówno sojuszy, takich bardzo realnych, opartych o siły zbrojne, ale także sprawą budowy naszych sił zbrojnych, ich rozbudowy, bardzo poważnej rozbudowy, bo takie są czasy, takie są potrzeby i musimy na te potrzeby odpowiedzieć – powiedział.

Czytaj więcej

Olaf Scholz: Wstrzymujemy certyfikację Nord Stream 2

Kaczyński ostrzega przed możliwością starcia "w skali światowej"

Jarosław Kaczyński dodał, że obecnie należy dostosować możliwości do potrzeb. - Polska musi być bezpieczna, Ukraina musi być ocalona, bo to jest interes odnoszący się zarówno do sytuacji strategicznej Polski i w ogóle całej Europy, ale także to jest coś więcej. To jest kwestia obowiązywania w skali globalnej prawa międzynarodowego. Jeżeli to, co w tej chwili robi Putin będzie tolerowane, to będzie to oznaczało (...) że są państwa, które po prostu nie muszą przestrzegać prawa międzynarodowego ani w ogóle żadnych ustalonych w świecie cywilizowanym reguł, a to musi się w końcu skończyć tragicznie - nie końcem historii, jak to kiedyś napisano, ale czymś może nawet jeszcze dużo gorszym, (...) tym razem się coś może skończyć, ale ze względu na to, że dojdzie do potężnego starcia ze wszystkimi tego konsekwencjami, starcia w skali europejskiej i bardzo prawdopodobne także że w światowej, bo tak się różnego rodzaju światowe konflikty zaczynały - mówił.

Prezes PiS wyraził nadzieję, że sojusznicy Polski "to zrozumieją" i że "zrozumieją to także władze rosyjskie".

Morawiecki: Nie robi się normalnych interesów z agresorem

Po Kaczyńskim oświadczenie wygłosił premier Mateusz Morawiecki. - Żeby powstrzymać tę agresywną politykę rosyjską staramy się kanałami dyplomatycznymi, politycznymi, robić wszystko, żeby przekonać naszych partnerów na Zachodzie, że potrzebna jest teraz mocna odpowiedź w postaci sankcji, które byłyby wystarczająco dolegliwe i powstrzymały Władimira Putina przed kolejnymi krokami, kolejną fazą agresji - oświadczył.

Czytaj więcej

Ewakuacja polskich dyplomatów z Ukrainy? MSZ tego nie wyklucza

Ocenił, że po dyslokacji wojsk rosyjskich widać, że możliwa jest dalsza agresja nakierowana "już głębiej na terytorium Ukrainy". - Dzisiaj, naszym zdaniem, niezwykle ważne jest to, żeby cały Zachód miał tego świadomość, a my będąc tutaj blisko tej sytuacji mamy sporą wiedzę i staramy się uświadamiać naszych partnerów zachodnich, jak to jest istotne - mówił szef rządu.

Morawiecki wyraził stanowisko, że w dłuższej perspektywie, aby powstrzymać agresywną politykę rosyjską, trzeba "postarać się zmienić paradygmaty gospodarcze, przede wszystkim gospodarki surowcowej". - To właśnie na surowcach oparta jest dzisiaj siła Rosji. To stamtąd biorą się potężne miliardy dolarów, ogromne środki, po to, żeby się zbroić i żeby realizować politykę neoimperialną - podkreślił.

- Nie robi się normalnych interesów z agresorem, z tym, kto narusza porządek prawa międzynarodowego, narusza suwerenność innych krajów, w tym przypadku suwerenność Ukrainy - mówił premier.

Czytaj więcej

Konflikt Rosja-Ukraina. Terlecki: Wydaje się, że Putin znalazł wyjście z twarzą z tego kryzysu

Prezydent Rosji Władimir Putin w poniedziałek oficjalnie uznał niepodległość Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, dwóch separatystycznych republik, które powstały na terytorium ukraińskiego Donbasu po tym, jak w 2014 roku wybuchł tam konflikt między stroną ukraińską a prorosyjskimi separatystami. Putin nakazał też siłom zbrojnym wkroczenie do republik w celu "zapewnienia w nich pokoju". We wtorek rosyjska Duma ratyfikowała traktaty o przyjaźni z Doniecką i Ługańską Republikami Ludowymi.

W BBN odbyła się zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę narada z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego oraz szefów MON, MSWiA, MSZ, KPRM i KPRP, a także szefów służb w sprawie obecnej sytuacji bezpieczeństwa. Po zakończeniu rozmów prezydent podziękował przybyłym za konsultacje. - Nie oszukujmy się, sytuacja jest trudna, każdy widzi. Ukraina jest w tej chwili cały czas w bardzo poważnym zagrożeniu, a wojska rosyjskie ruszyły do tych zbuntowanych rejonów, gdzie od lat są separatyści - powiedział Andrzej Duda.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent w rocznicę przystąpienia do UE wbija szpilkę premierowi. "Niestety, nie skorzystał"
Polityka
Zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego. Spotkania Dudy z Tuskiem znów nie będzie
Polityka
Wybory do PE. Co z Obajtkiem i Kurskim? PiS odkrył karty
Polityka
Orędzie w rocznicę wejścia do UE. Prezydent Duda mówił o CPK, cytował papieża
Polityka
Jackowi Kurskiemu ciąży własna propaganda TVP
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO