Stanisław Pięta o Bartłomieju Misiewiczu: Kompetentny, pracowity, ideowy

- Myślę, że film "Smoleńsk" to właściwe ujęcie faktów, poszlak. Związek przyczynowo skutkowy jest tam zauważalny. Nie widzę żadnego zgrzytu - mówił w programie #RZECZOPOLITYCE poseł PiS Stanisław Pięta.

Aktualizacja: 27.09.2016 10:57 Publikacja: 27.09.2016 09:46

Stanisław Pięta o Bartłomieju Misiewiczu: Kompetentny, pracowity, ideowy

Foto: rp.pl

Pięta przekonywał w czasie programu, że polityk posiada rodzinę, do której wraca po pracy, niekoniecznie musi sprawiać, że lepiej odczytuje to czego oczekuje społeczeństwo. - Nie ma reguły. Wydaje mi się, że to, iż prezes Jarosław Kaczyński przyjął drogę ofiarnej służby dla Polski, to bardzo dobrze dla wszystkich – mówił Pięta.

Czy prezes Kaczyński powinien zastąpić premier Beatę Szydło? - Moim zdaniem pani premier Beata Szydło jest wyśmienitym premierem – oceniał gość.

Poseł PiS unikał odpowiedzi na pytanie czy zdymisjonowany powinien zostać minister finansów Paweł Szałamacha, o czym się mówi. - Jaka będzie wola pani premier, taka będzie – odpowiadał wymijająco. Dodał, że jest szeregowym posłem i nie chce oceniać czy minister finansów powinien odejść.

Prowadzący dopytywał, czy jest prawdą, że Pięta donosił prezesowi PiS na ministra Szałamachę. - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam – odpowiedział.

Czy z rządu powinien odejść szef MON Antoni Macierewicz, czego w sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” oczekiwało 40 proc. Polaków? - Absolutnie nie – mówił Pięta. – Idą ciężkie czasy, więc potrzebujemy kogoś takiego kompetentnego, zdecydowanego. To jest najlepsza osoba na stanowisko, jaką możemy sobie wyobrazić – dodał.

Rozmowa zeszła następnie na temat zawieszonego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza, wokół którego rozpętała się w mediach burza. - To prawo ministra, żeby dobierać sobie takich współpracowników jakich chce – mówił Pięta. - Pan Misiewicz widząc jaka jest organizowana wobec nagonka, usunął się w cień – dodał.

- Obserwowałem jego pracę w poprzedniej kadencji w Sejmie. Pan Misiewicz ma ogromną wiedzę – bronił współpracownika szefa MON Pięta. Dodał, że jest on człowiekiem "ideowym" i gotowym do pracy 18 godzin na dobę. Podkreślał też, że Misiewicz ma kompetencje, które pozwoliłyby mu się sprawdzić na wielu stanowiskach.

Pięta podkreślił też, że o obsadzaniu stanowisk w spółkach nie decydują obecnie względy koleżeńskie lecz kompetencje. Zaznaczył, że normalne jest, iż ludzie, którzy od lat funkcjonują w tym samym środowisku politycznym są kolegami.

Pięta mówił, że nie miałby problemu żeby podać rękę liderowi KOD Mateuszowi Kijowskiemu. Dodał, że obserwował ostatni marsz Komitetu. - Siedziałem przy chodniku, jadłem obiad  i obserwowałem naszych rodaków, którzy szli w marszu. I to nie jest żadne zagrożenie – komentował poseł PiS. - Idą jak śnięte ryby, ze wzrokiem wbitym w ziemię – oceniał.

Prowadzący zapytał czy jeśli nie w marszu KOD 11 listopada, to poseł Pięta pójdzie w Marszu Niepodległości. - Uczestniczyłem w Marszach Niepodległości, zanim jeszcze organizatorzy wymyślili formację polityczną – mówił poseł PiS. - Ta idea może być ogólną manifestacją, narodową – dodał. Jego zdaniem nie trzeba jej łączyć z Ruchem Narodowym.

Poseł powiedział, że oglądał film „Smoleńsk”. - Myślę, ze jest to właściwe ujęcie faktów, poszlak. Związek przyczynowo skutkowy jest tam zauważalny – oceniał produkcję. - Nie widzę tam żadnego zgrzytu – dodał.

Polityka
Karol Nawrocki poręczył za neonazistę? Jego sztab nie zaprzecza
Polityka
Co zrobić, gdy wybuchnie wojna? Poradnik pokaże, jak się zachować
Polityka
Jacek Nizinkiewicz: Prezydent Nawrocki, premier Mentzen i minister Braun, czyli PiS walczy o powrót do władzy
Polityka
Nawrocki w Bydgoszczy: Nas jest coraz więcej. Zwyciężymy!
Polityka
Krajobraz po bitwie. PiS i KO przygotowują się do drugiej tury