- PO jest najbardziej demokratyczną partią w Polsce, statut decyduje, że przewodniczącego wybieramy bezpośrednio, przewodniczących regionów również. Wierzę, że tak zostanie - mówił Brejza. Podkreślił, że w PO głos szeregowego członka jest równoważny z głosem posła PO.
Poproszony o ocenę, czy poparcie dla Schetyny wewnątrz PO osłabło, Brejza stwierdził, że nie widzi powodów, dla których jego kadencja miałaby zostać skrócona. Zwłaszcza że sondaże wskazują, że liderem opozycji jest "twardy zawodnik Grzegorz Schetyna".
Brejza ocenił, że poparcie dla PiS po dwóch latach rządów na poziomie 35 pkt. proc., przy jednoczesnej polityce rozdawnictwa prowadzonej przez rząd - nie jest jego sukcesem.
Pytany o pracę komisji sejmowej ds. Amber Gold, której jest członkiem, Brejza mówił m.in., że wbrew dzisiejszym standardom PiS, Donald Tusk nie załatwił swojemu synowi pracy, a pytaniem ważniejszym jest, komu na rękę było zatrudnienie syna premiera w środowisku, w którym działa m.in. Marcin P.
Dziś komisja ma ustalić listę kolejnych świadków, m.in. ze służb specjalnych. Brejza wyjaśniał, że trzeba przebadać skuteczność działań ABW w końcowej fazie pracy piramidy finansowej i pracę prokuratury, która nie wywiązywała się w tej kwestii ze swoich obowiązków.